"Wspaniałe stulecie": Życie Pelin Karahan nie zawsze było kolorowe
Gwiazda "Wspaniałego stulecia", Pelin Karahan (31 l.), obecnie może sobie pozwolić na wszystko, czego zapragnie. Jej przeszłość nie była jednak usłana różami...
Mihrimah jest owocem miłości Hürrem i Sulejmana. Po matce odziedziczyła siłę charakteru. Ale grająca ją Pelin Karahan jest zupełnie inna - przemiła i lubiana. I choć jest gwiazdą, to nie gwiazdorzy. Pelin chętnie dzieli się tym, co ma. A ma miliony! Wspomaga liczne fundacje, bo dobrze pamięta czasy, gdy była bez grosza i płakała z biedy.
Urodziła się w Turcji, w Ankarze. - Dla mamy, babci i ciotki byłam księżniczką - wspominała swoje dzieciństwo. W zżytej rodzinie zabrakło tylko ojca. Odszedł, gdy Pelin miała 8 miesięcy. Córka nie miała z nim kontaktu. - Spotkaliśmy się tylko raz. Kiedy miałam 17 lat, zadzwoniłam do niego. Chciałam, żeby mnie przytulił - opowiadała. Był to dla niej czas usamodzielniania.
Wyjechała do Istambułu studiować turystykę. Pracowała dorywczo, lecz brakowało jej pieniędzy. - Pewnego dnia stałam na dużym placu w dzielnicy Maslak i płakałam. Nagle zobaczyłam afisz agencji modelek. Poszłam tam - wspominała. Drobna Pelin, 160 cm wzrostu, dziwnie się czuła wśród pięknych i wysokich rywalek. A jednak dostała angaż.
Na początku została twarzą odlewni żeliwa, ale potem reklamowała już znane marki. Kamera ją lubiła, więc wkrótce zaproponowano jej rolę w młodzieżowym serialu. Ta przygoda trwała 5 lat i przyniosła jej aktorską nagrodę.
- Mówi się, że osoby z niepełnych rodzin mają niechęć do małżeństwa, ale ja zawsze chciałam mieć męża i dzieci - wyznała aktorka. W 2011 roku poznała instruktora fitnessu Erdinça Bekiroğlu. Wypadki potoczyły się błyskawicznie. Po dwóch miesiącach znajomości Erdinç zaprosił ją do siłowni. Na podłodze paliło się mnóstwo świec. - Szliśmy wśród nich, nagle Erdinç uklęknął, wręczył mi pierścionek i się oświadczył. Rozpłakałam się ze szczęścia - opowiadała aktorka.
Pobrali się w pięknej Barcelonie. Pelin była pewna że znalazła mężczyznę na całe życie. Jednak już po roku okazało się, że namiętność i zamiłowanie do fitnessu to niewystarczające spoiwa związku. Poza tym aktorka została zaangażowana do serialu "Wspaniałe stulecie" i coraz rzadziej widywała męża. Ich drogi się rozchodziły. W końcu zdecydowali się na rozwód.
Także na siłowni Pelin poznała drugiego męża Bedriego Güntaya, właściciela firmy ochroniarskiej. Lecz tym razem nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. - Krok po kroku poznawałam Bedriego i w końcu go naprawdę pokochałam - wyznała. Ślub wzięli w czerwcu 2014 roku, a w grudniu urodził się ich synek Ali Demir. Pelin przez rok zajmowała się tylko nim. - Macierzyństwo jest piękne i trudne. Można je streścić w jednym zdaniu: świat na bok! - zapewniała.
Dziś Pelin jest kobietą szczęśliwą, choć ma trzy marzenia: chciałaby zagrać w filmie fabularnym, założyć restaurację, w której piekłaby ciastka,i... mieć dużo dzieci.