Wsparcie dla króla Karola nadeszło z niespodziewanej strony. Nikt go nie rozumie lepiej niż ona

Odkąd 17 stycznia Pałac Buckingham oficjalnie zapowiedział, że król Karol III spędzi kilka dni w szpitalu w związku z planowanym „zabiegiem korygującym”, sporo się wydarzyło. 

26 stycznia brytyjski monarcha trafił na odział londyńskiej kliniki. Jak podkreślono, osobiście nalegał na upublicznienie swojej diagnozy. To bezprecedensowe odstępstwo od protokołu Pałac wyjaśnił troską o obywateli. Król swoim przykładem chce zachęcić Brytyjczyków do regularnych badań, które są kluczowe w profilaktyce raka. 

Plan króla, według oficjalnego komunikatu, już się w dużej mierze powiódł. Jak poinformował Pałac krótko po przyjęciu monarchy na szpitalny oddział:

 „Jego Królewska Mość pragnie podziękować wszystkim, którzy w ciągu ostatniego tygodnia przesłali swoje najlepsze życzenia i z radością dowiaduje się, że jego diagnoza ma pozytywny wpływ na świadomość zdrowia publicznego”.

5 lutego Pałac Buckingham ujawnił, że podczas badań diagnostycznych wykryto w organizmie króla komórki nowotworowe. Dzień później król Karol III wraz z królową małżonką Camillą udał się helikopterem do Sandringham House, jak można wnioskować, po to, by wszystko spokojnie przemyśleć. 

Tego rodzaju diagnoza dla każdego pacjenta jest ogromnym szokiem i każdy przeżywa ją na swój własny sposób. W tej sytuacji ważne wydaje się wsparcie ze strony ludzi, którzy też przez to przeszli. W najbliższym kręgu króla jest tylko jedna taka osoba. 

Sarah Ferguson wprawdzie rozwiodła się z księciem Andrzejem 28 lat temu, jednak wciąż pozostaje w bliskich relacjach z rodziną byłego męża. Zresztą, mimo rozwodu, ona i „czarna owca” Windsorów mieszkają razem w Royal Lodge, dawnej rezydencji mamy królowej Elżbiety II w Windsorze. 

Na Instagramie byłej bratowej króla pojawił się ostatnio wzruszający wpis:

„Uczestniczyłam właśnie w lunchu zorganizowanym przez Sojusz na Rzecz Walki z Rakiem Nadzieja i Pomoc, gdy dowiedziałam się o diagnozie Jego Królewskiej Mości Króla. Jego Wysokość jest mi bardzo drogi i myślę, że mówię w imieniu wszystkich, zapewniając, że wciąż jest obecny w moich myślach”. 

Zorganizowane w Palm Springs spotkanie fundacji, o której wspomina Sarah Ferguson było pierwszą oficjalną galą, na której się pojawiła od czasu, gdy wykryto u niej czerniaka złośliwego. 

Diagnoza spadła na księżną Yorku zaledwie pół roku po tym, gdy dowiedziała się, że choruje na raka piersi. W czerwcu zeszłego roku poddała się zabiegowi mastektomii. Podczas późniejszej rekonstrukcji piersi, księżnej usunięto kilka znamion skórnych. Badanie histopatologiczne wykazało w jednej z próbek komórki nowotworowe. 

Słowa wsparcia, które Sarah Ferguson skierowała do króla Karola, mają wymiar nie tylko kurtuazyjny. O tym, jak bliskie relacje księżna Yorku utrzymuje z krewnymi byłego męża, może świadczyć fakt, że spędza z nimi święta w Sandringham, a po śmierci królowej Elżbiety II adoptowała dwa spośród jej ukochanych psów. Jak ujawnia informator Mail Online:

„Król i Sarah od lat bardzo się lubią. Wymieniają wiadomości, a teraz łączą siły w walce z rakiem. To podstępna choroba, która dotyka wiele osób i ich rodziny. Oczywiste jest, że wsparcie ze strony członków rodziny królewskiej może bardzo przysłużyć się onkologii”. 

25 stycznia sfotografowano księżną Yorku, opuszczającą szpital króla Edwarda VII w Londynie. Było to pierwsze zdjęcie księżnej od czasu ogłoszenia przez nią stanu zdrowia. Po wizycie u dermatologa Sarah Ferguson powiedziała zgromadzonym przed szpitalem ludziom: 

„Wszystko w porządku, dziękuję”.

Rzecznik księżnej dodał, że przechodzi ona dalsze badania, aby upewnić się, że choroba została wykryta we wczesnym stadium, co pozwalałoby mieć nadzieję na całkowite wyleczenie. 

Zobacz też:

Brytyjski aktor chorował na to samo. Oto co martwi go w diagnozie króla Karola III

Sarah Ferguson po raz kolejny usłyszała straszną diagnozę. Smutne wieści po długiej walce z rakiem

Sarah Ferguson szczerze o Meghan Markle! Księżniczka Anna ma inne zdanie!