Wstrząsające nagranie! Doda wyznaje, że dotknęły ją problemy psychiczne!
Doda stanęła w obronie Britney Spears, która według wyroku sądu pozostała pod kuratelą swojego ojca. Wokalistka opublikowała na Facebooku wideo, w którym wyznaje, że sama przeszła załamanie nerwowe.
Doda (zobacz nowy klip!) postanowiła zabrać głos w sprawie Britney Spears (sprawdź!), która na mocy wyroku sądu pozostała pod kuratelą ojca. Królowa popu, ze względu na problemy psychiczne, od 13 lat jest pod opieką bliskich. Teraz walczy o samodzielność i zniesienie zarządzenia sądu.
Rabczewska wyznała, że podziwia ją za walkę i chęć wyzwolenia się spod "panowania jej króla ojca". Wyjaśnia, że Britney była bez możliwości wyboru, pozbawiona decyzyjności, więziona, faszerowana lekami, ale w końcu zdecydowała się otworzyć i przełamać milczenie. Sąd jednak zdecydował o pozostawieniu kurateli, co według Dody jest dokładaniem się do jej powolnej śmierci.
Przyznaje, że dobrze rozumie, dlaczego niektórzy latami milczą i wolą żyć w cierpieniu. Według niej przede wszystkim boją się, że nikt im nie uwierzy. Artystka jasno podkreśla, że dopóki osoby chore psychicznie nie zagrażają sobie i otoczeniu, to nie powinny być pozbawiane podstawowego prawa człowieka do wolności.
Wyraziła również swoje oburzenie. Uważa, że teraz wszystkie gwiazdy dużego formatu, które ogrzewały się w blasku Britney, powinny stanąć za nią i jej pomóc. Podobnie media, które pośrednio przyczyniły się do jej złego stanu zdrowia. Liczy na to, że wszyscy zjednoczą się, by odkupić swoje winy i uwolnić tłamszoną latami Spears.
Zwraca uwagę, że problemy psychiczne mogą dotknąć każdego, bez względu na wiek i wykonywany zawód. Namawia, by nie wstydzić się tego i sięgać po pomoc.
I dodaje, że dokładnie tak samo jest w przypadku psychiki. Należy ją leczyć, a nie traktować jak coś, co dyskwalifikuje z życia społecznego.
Wyjawia, że swoje rany "lizała" w tajemnicy i ukryciu. Wyjeżdżała za granicę na wakacje i starała się, aby nikt tego nie widział. Walczyła o siebie w samotności, bo taki ma charakter. Wie jednak, co to znaczy sięgnąć dna i że nie jest wstydem zwrócenie się o pomoc.
***