Wulgarne zdjęcie Kożuchowskiej
Szef redakcji katolickiej TVP nakazał aktorce usunąć je ze strony internetowej. Ona jednak się nie podporządkowała...
To, że Małgorzata Kożuchowska jest zagorzałą katoliczką wszyscy doskonale wiedzą. Przyjaźni się z duchownymi, do kościoła zagląda w każdej wolnej chwili.
Jednak ostatnio aktorka poddana została surowej próbie. Internauci prawicowego magazynu Fronda skrytykowali obecność na jej stronie internetowej zdjęcia o wyraźnie erotycznym zabarwieniu. Aktorka w rozkroku i zwiewnej sukience leży na skórze lamparta w otoczeniu mężczyzn w slipach. Internauci twierdzą, że zdjęcie jest wulgarne i wyuzdane. Zarzucają aktorce hipokryzję - pisze "Na żywo".
Ich zdaniem, to niedopuszczalne, by wierząca i oddana Bogu osoba prowokowała tak "brudnymi" obrazami.
Małgorzata, która prowadzi program telewizyjny o tematyce religijnej, otrzymała również chłostę słowną od szefa redakcji katolickiej TVP - Andrzeja Majewskiego. Nakazał on jej natychmiast usunąć zdjęcie i żałować za grzechy. Aktorka jednak się nie podporządkowała...
Na łamach tygodnika katolickiego stwierdziła, że cenzorem jest jej sumienie, a mottem życiowym słowa św. Augustyna: "Kochaj i rób co chcesz".
Niestety nie jest to motto kościoła.
Aktorka za karę może zostać wykluczona z grona przyjaciół wielu duchownych, czego się bardzo obawia, gdyż ze swoim chłopakiem, Bartkiem Wróblewskim planuje ślub w Rzymie. Musi być posłuszna. W innym wypadku duchowni mogą odmówić udzielenia ślubu...