Wybór rezydencji Karola i Camilli wywołuje ogromne kontrowersje. Królewska para stoi przed trudną decyzją
Wokół decyzji nowego monarchy Zjednoczonego Królestwa narasta coraz więcej kontrowersji. Ostatnio brytyjscy dziennikarze zarzucili Karolowi III i jego małżonce... zbytnią rozrzutność. Czy król ulegnie presji i zastosuje się do rad opinii publicznej?
Niedawno światowej media obiegła zaskakująca informacja o tym, że król Karol III postanowił zrezygnować z utrzymywania zabytkowej posiadłości położonej w Llwynywermod na skraju Brecon Beacons - pasma górskiego znajdującego się w południowej Walii.
Dom z trzema sypialniami służył jako baza wypadowa jego i Camilli Parker Bowles podczas oficjalnych wizyt oraz corocznych letnich wycieczek po kraju. Na wynajęcie luksusowej rezydencji obecny monarcha Zjednoczonego Królestwa zdecydował się w 2007 roku, kiedy był jeszcze księciem Walii. Teraz okazało się jednak, że nie ma zamiaru przedłużać umowy najmu. Wszystko z powodu zbyt wysokich kosztów, które jego zdaniem znacząco obciążały budżet rodu Windsorów.
Poza tym, oficjalnymi rezydencjami 74-letniego Karol i 75-letniej Camili są: Pałac Buckingham, Zamek Windsor i Pałac Holyroodhouse w Edynburgu. Ich londyńską bazą jest Clarence House, gdzie mają pozostać do czasu zakończenia prac restauracyjnych w Pałacu Buckingham w 2027 roku.
Czy wtedy jednak zdecydują się na przeprowadzkę? Jak sugerują brytyjscy dziennikarze, być może nareszcie nadszedł czas, by uwolnić pałac z rąk rodziny królewskiej i... przekazać go do użytku publicznego.
W jednym z ostatnich wywiadów dla Newsweeka Graham Smith, dyrektor naczelny antymonarchicznej grupy Republic, powiedział, że "W końcu nadszedł czas, by monarcha zrezygnował z Pałacu Buckingham i przekształcił nieruchomość w światowej klasy muzeum oraz galerię sztuki. W dodatku - biorąc pod uwagę ilość pieniędzy wyrzucanych na jego renowację - nadszedł czas, aby inwestycja się zwróciła".
Oliwy do ognia dodali niedawno dziennikarze opiniotwórczego "The Times", którym udało się ustalić, że "Król Karol nie ma zamiaru przenosić się do Pałacu Buckingham". Ta informacja zbulwersowała Brytyjczyków.
Wielu komentatorów uważa, że obecna forma korzystania z Pałacu Buckingham, jako biura rodziny królewskiej, jest wobec tego zwykłą "stratą pieniędzy".
Czy Karol i Camilla ulegną presji, decydując się na rewolucyjną zmianę i przekształcą zabytek w muzeum otwarte dla turystów z całego świata?
Zobacz też:
Kate Middleton nie wystąpi w mundurze na urodzinach Karola III. Miała takie prawo
Książę William nie wierzy, że Harry i Meghan zaprzestaną ataków na royalsów
Omdlenia na próbach przed paradą Karola III? Książę William komentuje