Wybrali się na grób Barbary Sienkiewicz dwa miesiące po jej śmierci. A tam taki widok
Barbara Sienkiewicz, która przez wielu była nazywana "najstarszą matką w Polsce", zmarła 7 czerwca. Aktorkę pochowano na Cmentarzu Północnym w Warszawie. Jak podaje znany tabloid, wygląda na to, że miejsce pochówku szybko zostało zapomniane przez bliskich 68-latki... Oto wyjątkowo smutne szczegóły.
Barbara Sienkiewicz nie miała łatwej sytuacji życiowej. Zdecydowała się na samotne wychowywanie dzieci i mierzyła się ze sporą krytyką ze strony ludzi, którzy obawiali się, że istnieje ryzyko przedwczesnej śmierci gwiazdy i osierocenia dzieci. Teraz gdy dzieci faktycznie zostały same, wiele wskazuje, że Barbara nie może liczyć nawet na pielęgnacje jej grobu...
Jak podaje "ShowNews", którego dziennikarze postanowili sprawdzić miejsce pochówku, Barbara Sienkiewicz nie ma zbyt wielu odwiedzających. Jej grobem jest, cytując redakcję: "smutny kopczyk z piasku". Na miejscu znajdują się także zeschnięte kwiaty.
Ludzie nadal mogą mieć nadzieję, że choć nie ma zbyt wielu zainteresowanych grobem aktorki, to uda się chociaż uzbierać kwotę, która da jej dzieciom szansę na godne życie. Jak wyznawała Fundacja im. Darii Trafankowskiej, jej przedstawiciele podjęli się takiej właśnie inicjatywy.
"Przed Anią i Piotrusiem jeszcze sporo trudnych chwil dlatego postanowiliśmy zebrać fundusze na ich codzienne potrzeby, wsparcie psychologiczne, dodatkową edukację, remont mieszkania. Jesteśmy poruszeni sytuacją Ani i Piotrusia i chcemy przynajmniej w taki sposób wesprzeć ich w trudnych chwilach" - komunikat udostępniono na stronie organizacji.
Posłanka Wanda Nowicka zapewniała, że działania są realizowane, jednak nie można o nich mówić w wywiadach. Wszystko ze względu na dobro dzieci, które po stracie ukochanej mamy znalazły się w bardzo trudnej sytuacji.
"Na pewno też w którymś momencie sprawa będzie jawna, natomiast ja osobiście - ponieważ znam te osoby, jestem z ich kręgu i blisko z nimi współpracowałam przez lata - wiem, że są to osoby godne najwyższego zaufania. W związku z tym nie niepokoję się, że dzieciom stanie się krzywda z tego powodu, że w jakiś nieodpowiedzialny sposób zostaną podjęte decyzje" - uspokajała w rozmowie z Plejadą.
Zapewniła też, że dzieci są w dobrych rękach.
"Mają pełną świadomość, jak ważne jest to, żeby rozwiązanie docelowe, które zostanie przyjęte, było tym ostatecznym i najlepszym. To może potrwać, ale chciałam uspokoić, że zajmują się tym osoby, które chcą jak najlepiej i mam do nich pełne przekonanie" - zdradziła.
Czytaj też:
Zaskakujące wieści ws. pogrzebu Barbary Sienkiewicz. Wyszło na jaw, co dalej
Problemy z pogrzebem "najstarszej matki w Polsce". Konieczna reakcja sądu