Wyciekło nagranie z rosyjskiej telewizji! Wskazali na mapie Polskę! "Z nimi można rozprawić się szybciej niż z Ukrainą"
Wojna w Ukrainie trwa od ponad trzech tygodni. Cały świat przygląda się kolejnym ruchom Władimira Putina. Jednocześnie w rosyjskich mediach sączy się w najlepsze kremlowska propaganda. W głównym kanale Rossija 1 pojawili się ostatnio "eksperci", którzy skupili się tym razem na Polsce. Straszą, by nasz kraj się nie wtrącał, bo inaczej "z Warszawy w pół sekundy nie zostanie nic"...
Od ponad trzech tygodni za naszą wschodnią granicą trwa krwawa wojna, którą rozpętał Władimir Putin. Świat z przerażeniem śledzi każdy kolejny ruch rosyjskiego prezydenta.
Zachód nakłada kolejne sankcje, ale na razie nie wpłynęły one na zmianę jego planów. Kreml robi wszystko, by Rosjanie nie poznali prawdy o wojnie. Propaganda sączy się w najlepsze w kontrolowanych przez rząd mediach.
Ostatnio do sieci trafiło kolejne nagranie z programu nadawanego w głównym kanale Rossija 1. Pojawili się ta "eksperci" Kremla, którzy usadowili się nad mapą Europy i dzielili się swoimi przemyśleniami na temat ewentualnych działań, które Rosja może podjąć.
Skupiono się także na Polsce. Postanowiono bowiem nastraszyć nasz kraj, by nie wtrącał się w sprawy Ukrainy. W pewnym momencie wskazał na naszą granicę z tym krajem.
"Nadszedł czas, by nasze dowództwo powiedziało konkretnie: tu jest granica. Spróbujcie Polacy przesunąć się za tę granicę choć na 10 metrów. Od razu dostaniecie "pełen zestaw": Kalibry (pociski manewrujące - przyp. red.) oraz całą moc artylerii i lotnictwa. To nie będzie uderzenie bronią jądrową, tylko konwencjonalną. Cała tak wychwalana polska armia podwinie ogon i ucieknie do Warszawy" - oznajmił "ekspert" na szokującym nagraniu.