Wyciekły maile Marka Niedźwieckiego! Jednak manipulował "Listą przebojów"?
Marek Niedźwiecki pod koniec czerwca tego roku wycofał pozew przeciwko radiowej „Trójce”, który był efektem odejścia dziennikarza z radia po nieporozumieniu z jego władzami o podłożu politycznym. Teraz ujawniono maile, które rzucają zupełnie nowe światło na tę sprawę.
Konflikt miał swój początek 15 maja 2020 roku, kiedy to na 1 miejscu notowanie "Listy Przebojów Trójki", programu prowadzonego od 35. lat przez Niedźwieckiego, znalazł się utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój". Piosenka opowiadająca nie wprost o wizytach Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu w czasie lockdownu (sprawdź!), kiedy takie aktywności były oficjalnie zakazane, nie spodobała się władzom stacji, które już następnego dnia wystosowały komunikat twierdzący, że "dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy". Oburzony sytuacją Niedźwiecki natychmiast podał się do dymisji oraz wniósł do sądu pozew przeciwko radiu o ochronie dóbr osobistych.
Pod koniec czerwca gruchnęła wiadomość, że znany muzyczny dziennikarz sprawę wycofał, chcąc "zamknąć za sobą ten rozdział i nie zajmować się już przeszłością". Teraz okazuje się, że mogły go do tego zmusić również inne okoliczności...
Już wcześniej były dyrektor "Trójki, Tomasz Kowalczewski i wicedyrektor Mirosław Rogalski, publicznie zarzucali Niedźwieckiemu, Halinie Wachowicz i Bartoszowi Gilowi manipulowanie wynikami "Listy Przebojów". Nikt wówczas nie brał jednak tych oskarżeń na poważnie.
Teraz do wiadomości publicznej dostała się korespondencja mailowa pomiędzy prowadzącym notowanie oraz Bartoszem Gilem, która została wykorzystana w sądzie przez "Polskie Radio" przeciwko dziennikarzom.
15 maja Gil wysłał do radiowego kolegi listę utworów, przygotowaną najwyraźniej po zliczeniu głosów. Piosenka Kazika nie znalazła się jednak wcale nie pierwszym miejscu. Numerem jeden był utwór "Wojownik z Miłości" (sprawdź!) Bartasa Szymoniaka, Kazik zajmował drugą pozycję. Jednak w nawiasach przy Szymoniaku pojawiła się cyfra "6", a przy kontrowersyjnym utworze "1" i z takimi właśnie pozycjami zostały te utwory przekazane słuchaczom.
We fragmentach maili opublikowanych przez portal "Gazeta.pl" pojawiły się też konkretne wskazówki, dawane przez Niedźwieckiego Gilowi, na temat preferowanej kolejności piosenek na liście hitów, którą w teorii wybierali słuchacze.
- napisał Niedźwiecki do kolegi 6 marca.
Z kolei 20 marca, od dziennikarza wyszła taka wiadomość:
Oskarżony o fałszowanie wyników Niedźwiecki opublikował oficjalną odpowiedź na zarzuty, w której tłumaczy, że wskazówki zawarte w jego mailach to wyłącznie "korekta".
Całą sytuację zdążył już skomentować Jarosław Jakimowicz, prezenter TVP, który całą sytuację potraktował niezwykle osobiście i nie szczędził Niedźwieckiemu ostrych słów.