Wyjdzie za mąż za 30-latka?
Urszula uważała, że do budowania szczęśliwej rodziny ślub nie jest konieczny. Teraz zmienia zdanie.
Ślub w mini i skórzanej kurtce. Na pełnym luzie, w atmosferze zabawy, z rock and rollem w tle. Taką ceremonię przed wielu laty wymarzyli sobie Urszula (51 l.) i jej życiowy partner Tomasz Kujawski (30 l.).
Rozmowy na temat zalegalizowania ich związku pojawiły się zaraz po narodzinach ich synka Szymona (7 l.). Piosenkarka zwlekała jednak z podjęciem decyzji. Przekonywała, że to bardzo poważny krok, na który mają jeszcze czas.
Sama jednak był zaskoczona tym, co zgotowała im przyszłość. Już dwa lata po narodzinach synka w ich związku pojawiły się problemy. Były tak poważne, że jej partner musiał wyprowadzić się z domu.
- Tomasz był uzależniony od alkoholu, narkotyków. Ale udało mu się wygrać z nałogiem, jest już czysty. Jestem z niego dumna - szczerze wyznawała Urszula w prasowych wywiadach.
Paradoksalnie dramatyczne wydarzenia wzmocniły ich uczucie. Pokazały, że to nie kaprys i przelotna namiętność, ale prawdziwa miłość. Na przekór wszystkiemu i wszystkim, postanowili być razem i wspólnie wychowywać synka. Z myślą o chłopcu tworzyć szczęśliwą rodzinę i wspólną przyszłość.
- Tomek jest stworzony do roli ojca. Ma fantastyczny kontakt z dziećmi, jest bardzo lubiany przez kolegów Szymka. Nie dziwię się Uli, że jego wybrała na ojca swego dziecka. A jakim będzie mężem? Być może dowiemy się tego już wkrótce - zdradza nam przyjaciel śpiewającej gwiazdy.
Słynąca z wielkiego serca i dobroci Urszula przemianę partnera z pewnością docenia. To, że dojrzał, że stara się być wzorowym ojcem i mężczyzną, na którego zawsze może liczyć. Kiedyś powiedziała, że umie walczyć o swoje szczęście i gdy będzie trzeba, zagra va banque.
Udowodniła, że nie boi się ryzykownych decyzji. Czy już pora na kolejną, życiową zmianę?
AJ