Reklama
Reklama

Wyrzucili ją "na zbity pysk" za palenie marihuany

Magda Mielcarz, która wróciła niedawno do Polski i coraz częściej gości na wizji, w wywiadzie dla jednego z tygodników pochwaliła się dwiema przykrymi sytuacjami...

Pierwsza miała miejsce, kiedy Magda pracowała jeszcze jako modelka: "To było moje jedyne doświadczenie z marihuaną. Agencja wysłała mnie na Majorkę, na sesję sukien ślubnych. To była wielka sesja, prestiżowe zdjęcia, zostałam zakontraktowana na dziesięć dni, za bardzo duże pieniądze. Któregoś dnia zostałam zachęcona i wypaliłam skręta z trawką. Nie podziałało to na mnie najlepiej. Dostała kompletnej paranoi. A ponieważ nie miałam doświadczenia, nie potrafiłam sobie z tym dziwnym stanem poradzić" - wspomina w wywiadzie dla "Gali".

Reklama

"Zaczęłam chodzić po studiu w tych sukniach ślubnych i pytać każdego po kolei, czy sprawdził drzwi, czy są zamknięte, czy nikt mnie nie śledzi. Patrzono na mnie lekko podejrzliwie, ale nikt się nie domyślił, o co chodzi".

Konsekwencje wypalenia skręta w pracy, okazały się dla Magdy poważne: "W przerwie obiadowej nie wytrzymałam napięcia. Wyszłam w tej sukni ślubnej na ulicę, złapałam taksówkę i kazałam się zawieźć na lotnisko w Palma de Mallorca. Tego samego dnia, nie za bardzo pamiętam jak, wróciłam do Warszawy. Agencja wyrzuciła mnie na zbity pysk i przez trzy lata miałam totalny szlaban na pracę w Hiszpanii".

Druga przykra sytuacja miała miejsce na premierze filmu "Quo Vadis", gdzie Mielcarz zagrała jedną z ról: "W pewnym momencie przyszła pani z mężem, wielkim inwestorem, który znacząco sponsorował nasz film. Pani w wieku, trudno mi dziś powiedzieć jakim, nie za stara, nie za młoda, między 40 a 50 lat, niesłychanie zadbana, wspaniale ubrana, na pewno kiedyś bardzo piękna. Podeszła do pana Jerzego Kawalerowicza, podała mu rękę i patrząc na mnie z lisim uśmiechem zapytała: Ojejku! Czy ona jest równie głupia jak ładna?!".

"Strasznie mnie zabolało, że ktoś obcy, nie znający mnie wcale potrafi powiedzieć o mnie coś tak nieładnego".

Gala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy