Wystąpił jako Piotruś w "Koglu-moglu" i zniknął. Prawdę po latach wyjawiła Łepkowska
Maciej Koterski, grający Piotrusia w "Koglu-moglu", wystąpił tylko w pierwszych dwóch odsłonach kultowej komedii, a później zniknął ze sceny aktorskiej. Scenarzystka Ilona Łepkowska ujawnia, że Koterski prawdopodobnie mieszka za granicą i całkowicie odszedł od świata mediów.
"Kogel-mogel" to jedna z najsłynniejszych polskich komedii. Do sukcesu produkcji, która łączy pokolenia, przyczyniła się świetna obsada. W roli państw Wolańskich wcielili się Ewa Kasprzyk i Zdzisław Wardejn. Ich filmowego syna zagrał Maciej Koterski, którego widzowie zapamiętali jako kilkuletniego Piotrusia. Aktor zagrał jedynie w dwóch pierwszych częściach filmu i nie zrobił kariery w branży.
Koterski nie pojawił się też w reaktywacji komedii. W jego roli pojawił się Maciej Zakościelny. Scenarzystka Ilona Łepkowska ujawniła, że w środowisku aktorskim słuch o Koterskim zaginął. Choć ekipa próbowała się z nim skontaktować, próby spełzły na niczym.
"Przy trzeciej części dowiadywaliśmy się, co się z nim dzieje i z tego, co pamiętam, on mieszka za granicą. Jego losy potoczyły się tak, że nie ma nic wspólnego z aktorstwem, z mediami. Nawet nie wiem, jak on wygląda i czy by podołał tej roli. Myśleliśmy tylko o zaproszeniu go na premierę trzeciej części, ale zdaje się, że mieszka za granicą" - mówiła dla portalu Jastrząb Post.
Ilona Łepkowska uchodzi za "królową polskich seriali". Niedawno w rozmowie z Pomponikiem wyjawiła jednak, że ostatnim czasy postanowiła nieco zwolnić tempo.
"Nie zamierzam zrezygnować, tylko po prostu ją trochę zmniejszam. W tym roku skończyłam 70 lat i to się czuje. Mniej czasu poświęcam pracy, a więcej na te rzeczy, które jeszcze mam zamiar zrobić, zobaczyć, przeczytać, obejrzeć" - zaczęła Łepkowska i po chwili stwierdziła wprost: "W jakiś sposób zapracowałam już sobie na emeryturę, ale nie na całkowite zaprzestanie pracy, bo na to jestem chyba trochę za energiczna".
Na czym zamierza się teraz skupić, kiedy będzie miała więcej wolnego czasu? Scenarzystka wciąż ma zamiar być blisko branży.
"Jestem honorową przewodniczącą Gildii (Scenarzystów Polskich - przyp. red.), działam w radzie Instytutu Sztuki Filmowej, zasiadam w radzie stowarzyszenia ZAIKS, pomagam młodszym kolegom w różnych sprawach, radząc im, czytając ich pierwsze scenariusze - to będzie rzecz, która będzie w tej chwili moim głównym zajęciem" - wyjawiła Łepkowska.
Zobacz też:
Łepkowska nie gryzła się w język. Sama pracuje dla telewizji, a tu takie słowa
Czy to koniec "M jak miłość"? Padł konkretny termin. Fani w szoku
"M jak miłość": Ilona Łepkowska chce zakończenia flagowych seriali TVP?