Reklama
Reklama

Wyszła na jaw gorzka prawda o małżeństwie Tadeusza Drozdy. W domu był tylko gościem

Tadeusz Drozda może pochwalić się nie tylko imponującą karierą, ale także udanym życiem rodzinnym. Słynny satyryk jest ojcem trzech córek, a ze swoją żoną związany jest niemal od pięciu dekad. Okazuje się jednak, że prowadzący "Śmiechu warte" swój sukces osiągnął sporym kosztem i przez pewien czas niezwykle rzadko bywał w domu.

Tadeusz Drozda jest obecny w świecie polskich mediów już od ponad pół wieku. Słynny satyryk i artysta kabaretowy debiutował w kabarecie "Elita", jednak prawdziwą rozpoznawalność przyniosła mu rola gospodarza programów telewizyjnych, w tym kultowego dziś "Śmiechu warte" i "Herbatka u Tadka".

Dużą popularność zyskał także jego autorski show "Dyżurny Satyryk Kraju" emitowany na antenie Telewizji Polsat.

Za sukcesem 75-latka stoi nie tylko jego talent oraz charyzma, ale także... wsparcie żony, z którą Tadeusz Drozda poślubił na początku lat siedemdziesiątych.

Reklama

Tadeusz Drozda rzadko pojawiał się w domu

Gospodarz "Śmiechu warte" jest także dumnym ojcem trzech córek, których doczekał się ze swoją wybranką. Okazuje się jednak, że w jego domu nie wszystko zawsze układało się po myśli małżonków. Wszystko z powodu charakteru pracy aktora i konferansjera.

Przez pewien czas jego małżonka praktycznie sama wychowywała trójkę pociech, ponieważ mąż w domu był jedynie gościem. Nie byłoby jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, ocenia "Dyżurny Satyryk Kraju".

"Wpadałem do domu i kiedyś mnie dziennikarz zapytał: »jak to jest, proszę pana, żeby przez 50 lat żyć z jedną kobietą w małżeństwie i się nie rozwieść?«. No to ja mówię: »nie wiem, czy pan wie, ale zrobiono badania, w którym zawodzie są najtrwalsze małżeństwa. Wyszło, że marynarze«. Musiałem jednak trochę jednak bywać w domu, skoro mam trzy córki"- przyznał w swoim stylu Tadeusz Drozda podczas rozmowy z "Dzień Dobry TVN".

Wygląda jednak na to, że żona i córki w końcu zaakceptowały specyfikę zawodu głowy rodziny.

"Rodzina się przyzwyczaiła, ja się przyzwyczaiłem" - podsumował.

Tadeusz Drozda nie rezygnuje z występów

Tadeusz Drozda pomimo upływu lat nie myśli o zakończeniu swojej artystycznej działalności i wciąż z entuzjazmem angażuje się w kolejne przedsięwzięcia. Ostatnio 75-latek wyruszył w tournée ze swoim jubileuszowym programem.

"Na emeryturze zajmuję się tym samym, co kiedyś, z tym że mniej intensywnie. Jestem jeszcze zapraszany, ruszyłem w trasę z moim 50-letnim jubileuszowym programem, czyli »Kabaretowa 50-ka«. Premiera się odbyła w Białymstoku, i to w Filharmonii Podlaskiej. Nie wiedziałem, że tylu ludzi przyjdzie i że za takie drogie bilety zapłacą" - tłumaczył w studiu śniadaniówki.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Ibisz zaskakuje w nowej reklamie. Okazją 25-lecie telewizyjnego hitu

Baron nie usłuchał Kubickiej, oficjalnie ogłosił. Tego nie da się już odkręcić

Sławomir i Kajra ogłosili radosny komunikat. I to z kim

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tadeusz Drozda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy