Wyszła na jaw prawda ws. przeszłości Zenka Martyniuka. Jest tak, jak ludzie myśleli
O Zenku Martyniuku w ostatnim czasie głośno było głównie za sprawą rozmaitych zawirowań związanych z jego rodziną. Gwiazdor nic sobie jednak z tego nie robi i konsekwentnie skupia się na swojej karierze. A ta jest imponująca! Piosenkarz nie bez powodu nazywany jest niekwestionowanym królem disco polo. Jego twórczość doskonale znają także przeciwnicy tego gatunku. A jak właściwie to wszystko się zaczęło? Oto szczegóły.
Ostatnie, dość emocjonujące miesiące sprawiły, że Danuta Martyniuk postanowiła wybrać się w odwiedziny do bliskich. Okazuje się jednak, że jest to poważna wyprawa, bowiem krewni celebrytki mieszkają w Australii. Kobieta zamierza spędzić tam długie miesiące.
"Wkrótce lecę do Australii, do swojej chrześniaczki. Także marzenie na ten rok mam już spełnione. (...) Cieszę się, bo spędzę w końcu trochę więcej czasu z chrześnicą i jej dziećmi, a to prawie jak moje wnuki. Santa z mężem i dwójką dzieci mieszkają tam na stałe. Nadrobię wreszcie zaległości rodzinne. Tak naprawdę tylko dlatego lecę, zależy mi najbardziej na spotkaniu z bliskimi, no i z siostrą Ewą i szwagrem się zobaczę, którzy już w listopadzie tam wyjechali i planują zostać tam dłużej. Ja do Polski wrócę dopiero w kwietniu" - zdradziła Danuta w rozmowie z Faktem.
Co ciekawe, kobiecie nie będzie towarzyszył sławny mąż. Zenon Martyniuk ma bowiem zupełnie inne plany.
"Ja mam koncerty, więc to głównie przez obowiązki zawodowe. Ja przecież co tydzień gdzieś gram i jestem w trasie. (...) Dla mnie to jest za daleko. Ja tak daleko się nie wybieram, bo to męczące" - przyznał w rozmowie z Plejadą.
Tak długa rozłąka to nie jest coś typowego dla małżeństwa Martyniuków. Zenon i Danuta stanęli na ślubnym kobiercu w 1989 roku. Mężczyzna już wtedy cieszył się sporą popularnością. Jak się okazuje, od zawsze wiązał swoją przyszłość z muzyką.
W jednym z wywiadów Zenek Martyniuk wyjawił prawdę ws. swojej przeszłości.
"W ostatnim roku podstawówki trochę opuściłem się w nauce, więc mama mnie ukarała. Schowała mi gitarę. Przekopałem pół strychu, który był wyłożony sianem, zanim w końcu ją znalazłem" - wyznał w jednym z wywiadów.
Można powiedzieć, że muzyka była przeznaczeniem króla disco polo. Dorastał bowiem w mocno rozśpiewanym domu:
"Mama, odkąd pamiętam, podśpiewywała, tata grał na harmonijce ustnej, dziadek śpiewał, babcia też śpiewała, brała nawet udział w różnych przeglądach. Śpiewanie chyba naprawdę mam w genach" - zdradził.
Zobacz także:
Zenek Martyniuk w końcu nie wytrzymał. Zapowiedział ws. zamiarów żony, to już za daleko
Najpierw Martyniuk spotkał się z Trzaskowskim, a teraz się tłumaczy. Jest tak, jak ludzie myśleli
Zenek wprost o stanie zdrowia mamy. Ma wobec niej konkretny plan