Wyszła na jaw prawda ws. związku Lichoty i Wrońskiej. Są razem już 20 lat, o ślubie nigdy nie było mowy
Leszek Lichota (46 l.) i Ilona Wrońska (46 l.) właśnie obchodzą 20. rocznicę związku. Aktorska para jest uważana za jedną z najbardziej zakochanych i najlepiej dobranych w polskim show biznesie. Ich receptą na szczęście jest... brak ślubu.
Leszek Lichota i Ilona Wrońska lubią żartować, że ponieważ od 20 lat żyją na tzw. kocią łapę, rozwód na pewno im nie grozi. Aktorska para stworzyła rodzinę, która niewiele ma wspólnego z konserwatywnymi wartościami.
Otwarcie deklarują się jako ateiści, nie posyłają dzieci do szkoły, a święta są dla nich po prostu okazją do spotkania z najbliższymi przy wspólnym, stole. Co ciekawe, Lichota w wywiadach lubi przestawiać się jako tradycjonalista...
Chociaż Leszek Lichota ma na koncie role w wielu ciekawych produkcjach, przełomem w jego karierze okazała się tytułowa rola w najnowszej adaptacji „Znachora”. Zachwyceni krytycy pisali o nim, że po prostu urodził się po to, by zagrać profesora Wilczura. Warto pamiętać, że jego poprzednikami byli tak wybitni aktorzy jak Kazimierz Junosza-Stępowski i Jerzy Bińczycki, więc poprzeczka była wysoko zawieszona.
Lichota, absolwent Wydziały Aktorskiego warszawskiej Akademii Teatralnej oraz Ilona Wrońska, dysponująca dyplomem wrocławskiej PWST oraz, o czym mało kto wie, uprawnieniami technika rolnika, poznali się w 2003 na planie serialu „Na Wspólnej”. Jak wspominała Wrońska w rozmowie z Interią, szybko zaiskrzyło.
"Na pewno od razu była chemia. Jednak nie zakochuję się bez bliższego poznania drugiej osoby. Jestem dość ostrożna w sprawach męsko-damskich. Leszek musiał zdobyć moje zaufanie".
Kiedy tylko zaczęli umawiać się na randki, sprawę ewentualnego ślubu postanowili wyjaśnić od razu. Jak z perspektywy czasu wyznał Lichota w „Grazii”, od początku wiedzieli z Iloną, że chcą by ich relacja była dobrowolnym związkiem wolnych ludzi:
"Uważam, że małżeństwo jest instytucją zbędną! Nie daje żadnej gwarancji. Przykład mój i Ilony pokazuje, że można szczęśliwie żyć bez urzędowych papierów. Oczywiście, jeśli któreś z nas wylądowałoby w szpitalu i to drugie miałoby utrudniony dostęp do dokumentów, wtedy okazałoby się, po co te formalności. Ale to bariery, które sami sobie narzucamy. Poza tą jedną sferą jestem naprawdę tradycyjny".
Trudno uwierzyć w tę deklarację Lichoty. Bowiem bojkot konwenansów w przypadku jego i Ilony wcale się nie kończy na braku ślubu. Aktorska para dla swoich dwojga dzieci wybrała edukację domową. Zarówno Natasza, jak i Kajetan przez 9 lat byli uczniami Szkoły w Chmurze, chociaż Wrońska nie ukrywała, że nie uważa tego rozwiązania za idealne.
Jak dała do zrozumienia na zamieszczonym w internecie filmiku, najchętniej w ogóle pozbawiłaby dzieci kontaktu z polskim systemem edukacji. Z czasem jednak zrozumiała, że nie jest to możliwe:
„Niestety nie wyrwiesz się z niego, jedną nogą zawsze tam zostaniesz, bo system cię trzyma. Ale tylko jedną. I to jest pocieszające”.
Z czasem dzieci Lichoty i Wrońskiej zapragnęły poznać tajniki tradycyjnej edukacji, ale szybko im się znudziło. Jak tłumaczyła wtedy w Plejadzie Wrońska:
"Jeśli idziesz do szkoły, musisz się podporządkować wielu rzeczom, a oni przez te lata edukacji domowej mieli dużo wolności. Trudno więc jest zaakceptować fakt, że nagle nie ma się czasu na swoje pasje, bo dochodzą prace domowe, przygotowania do testów i sprawdzianów. To pochłaniacz czasu, który oni chcą spożytkować inaczej”.
Lichota i Wrońska jasno deklarują się jako ateiści. Jak tłumaczą w wywiadach, święta nie mają dla nich wymiaru religijnego, lecz rodzinny. Wolne dni, które z tej okazji widnieją w kalendarzu, dedykują najbliższym. Jak wyjawił Lichota w Plejadzie:
„Z racji ateizmu to jest dla nas spotkanie rodzinne”.
Cała rodzina uwielbia podróżować. Dłuższy czas spędzili w Stanach Zjednoczonych, a w Australii planowali nawet osiedlić się na stałe, ale ostatecznie wrócili. W samą porę, by Lichota zdążył na casting do roli, która zmieniła jego życie.
W tym roku aktorska para świętuje 20. rocznicę związku. Poznali się wprawdzie 21 lat temu, jednak za oficjalny początek swojej miłości uważają czerwiec 2024 roku. Z tej okazji aktorka zamieściła na Instagramie romantyczne zdjęcie opatrzone przewrotnym podpisem:
„20 lat życia bez ślubu, więc rozwodu nie będzie”.
Zobacz też:
Lichota najpierw zrobił furorę w "Znachorze", a teraz takie wieści
Leszek Lichota musiał solidnie schudnąć do roli w "Znachorze". Nie ukrywa, że było to wyzwanie