Reklama
Reklama

Wyszła prawda o Harrym i Kate. Tego właśnie Meghan nie może jej darować

Książę Harry (39 l.), za swoich kawalerskich czasów, był w doskonałych relacjach z bratową, księżną Kate (42 l.). Wielokrotnie fotografowano podczas oficjalnych spotkań, gdy chichotali razem z Williamem, albo za jego plecami. Tym bardziej zdziwiła oschłość, z jaką Harry opisał Kate w swojej autobiografii. Tajemnicę tej autocenzury wyjaśnia królewska ekspertka Ingrid Seward. Jej zdaniem, w grę wchodzą bardzo burzliwe uczucia. I to ze wszystkich stron.

Książę Harry i księżna Kate przez lata wydawali się pozostawać w niezwykłej komitywie. Podobno książę William miał nawet do nich żal o to, że podczas oficjalnych gal wygłupiają się za jego plecami. W tym czasie on musiał godnie reprezentować monarchię, więc na tle rozchichotanych Harry’ego i Kate wychodził na nadętego sztywniaka. 

Reklama

William, Harry i Kate byli tak zgrani, że brytyjska prasa pisała o nich „trio”. W autobiograficznej książce Harry’ego „Ten drugi” próżno jednak szukać jakichkolwiek radosnych wspomnień z tego okresu.

Królewska ekspertka ujawnia prawdę o relacjach Harry'ego i Kate

Jeśli wspomina o Kate, to bardzo oschle, w świetle jej niestosownego, jego zdaniem, zachowania wobec Meghan, czy również wobec niego samego. Wyraźnie sugeruje, że to ona doradziła mu nieszczęsny wybór kostiumu na imprezę z okazji Halloween w 2005 roku. 

Jak wyjaśnia królewska ekspertka Ingrid Seward w rozmowie z „The Telegraph”, za tą autocenzurą niewątpliwie stała Meghan Markle. Autorka 17 książek poświęconych brytyjskiej rodzinie królewskiej, a przed laty dobra znajoma księżnej Diany, tłumaczy, że Harry, świadom burzliwych uczuć, kłębiących się w sercu żony, wolał w swojej książce nie dolewać oliwy do ognia. 

Dlatego dopuścił się wielu przekłamań, wprawiając w zdumienie tych czytelników, którzy ze zdjęć i wywiadów pamiętają, jak naprawdę układały się jego relacje z księżną Kate. Jak ocenia Seward:

„Na ten trop wskazuje sama Meghan. Być może Harry był trochę zakochany w Kate. Nie, nie mam na myśli fizycznie, lecz psychicznie. Zawsze marzył o siostrze, nawet powiedział to Dianie. Po ślubie Williama i Kate ciągle wpadał do ich apartamentu w Pałacu Kensigton, buszował w lodówce i pytał, co na kolację”. 

To dlatego Harry kłamał o swoich uczuciach wobec Kate

Po autocenzurze, inspirowanej, zdaniem Seward, przez Meghan, w książce Harry’ego ostały się fragmenty, dotyczące niezręcznej sytuacji, gdy Kate skrzywiła się na propozycję Meghan, że pożyczy jej swój błyszczyk oraz słynnej awantury w przeddzień ślubu Meghan i Harry’ego, o sukienki dziewczynek sypiących kwiatki. 

Po ślubie doszły do tego problemy kwaterunkowe. Jak twierdzi królewska ekspertka, Nottingham Cottage, dom, w którym zamieszkali po ślubie, zanim królowa Elżbieta II przydzieliła im Frogmore Cottage, nie zaspokoił ambicji Meghan:

"Ona naprawdę myślała, że zostanie księżniczką i zamieszka na zamku Windsor. Tymczasem William i Kate zamieszkali w pięknym domu, a ona i Harry w klitce do generalnego remontu, który Harry czule nazywał „swoją ruderą”". 

Meghan Markle wciąż nie może wybaczyć Kate

Znajdujący się na terenie Pałacu Kensington „Not Cott” to dom z dwiema sypialniami i jedną łazienką. Meghan dokumencie Netfliksa „Harry i Meghan” wspominała, że Oprah Winfrey, gdy wpadła z wizytą, omal nie dostała klaustrofobii. Harry w tym samym serialu żartował: 

„Wszyscy myśleli, że mieszkamy w pałacu, Owszem, mieszkaliśmy na terenie pałacu. Tyle że w domku”. 

Meghan do tej pory jest zresztą cięta na Kate, jak się wydaje, za całokształt. Planowała nawet wyszczególnić wszystkie swoje żale we własnej autobiografii, zanim mężowi udało się wybić jej to z głowy. Stanowczość Harry'ego wzbudziła zresztą ogólnoświatowe zdziwienie, bo z reguły nie sprzeciwia się żonie...

Zobacz też:

Książę Harry znów odwiedzi ojca. Wpadnie do niego przy okazji…

Zaskakujące wieści z Wielkiej Brytanii. William podjął ważną decyzję w sprawie Harry’ego

Brytyjski tabloid poszedł na ugodę. Książę Harry otrzyma miliony

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy