Wyszła za mąż w tajemnicy?
"Obecnie czuję się bardzo, bardzo szczęśliwa" - mówi Jolanta Fajkowska.
Kim jest tajemniczy, elegancki mężczyzna, który od pewnego czasu towarzyszy Jolancie Fajkowskiej (48 l.)? Co ich łączy? Co oznacza widoczna na jej palcu obrączka?
- Słyszałam, że Jola w tajemnicy wyszła za mąż - zdradza nam jedna ze znajomych dziennikarki. Tę informację, chociaż nie wprost, potwierdza córka pani Jolanty Marysia, Niklińska (28 l.), gdy pytamy ją, jak podpisać zdjęcie, do którego podczas jednej z imprez pozuje razem z mamą i jej partnerem.
- Podpiszcie: Jolanta Fajkowska z mężem - śmieje się młoda aktorka, ale gdy prosimy o więcej informacji, odsyła do mamy.
Jolanta Fajkowska długo nie odbiera telefonu. Jest bardzo zajęta. Praca zawsze była dla niej ważna, bywało, że najważniejsza w życiu.
- Bardzo dziękuję "Rewii" za zainteresowanie moją skromną osobą - mówi dziennikarka - ale nigdy nie miałam w zwyczaju dzielić się z mediami informacjami na temat moich spraw osobistych.
Kilka lat temu wyznała w jednym z wywiadów, że małżeństwo jest według niej bardzo dobrą instytucją.
- Jestem zwolenniczką zawierania małżeństw - powiedziała wtedy, dodając od razu: - Moje życie akurat tak się ułożyło, że na małżeństwo najzwyczajniej brakuje mi czasu. Można by pomyśleć, że czuję się zniechęcona do małżeństwa, bo mam za sobą jedno nieudane, ale to nieprawda. Małżeństwo ma wiele zalet. Kto wie, może kiedyś zdecyduję się ponownie wyjść za mąż...
Pierwszym mężem pani Jolanty był tata Marysi Niklińskiej. Związek ten nie trwał jednak długo. Znacznie lepiej ułożyły się relacje dziennikarki z biznesmenem Eligiuszem Kisałą. Przez wiele lat byli parą, chociaż nie sformalizowali swojego związku.
To on pełnił dla małej Marysi rolę ojca na co dzień i to o nim aktorka wypowiada się dziś bardzo ciepło. Dziś Eligiusz Kisała mieszka jednak w Moskwie.
Jedno wydaje się pewne: Jolanta Fajkowska przynajmniej rozważa ponowne zamążpójście. Mało tego, wcale kategorycznie nie zaprzecza, że znów jest mężatką.
- Jola to wspaniała, ciepła, cudowna osoba, która jak nikt inny zasługuje na wielką miłość - mówi nam koleżanka dziennikarki.
Patrząc na ciągle ostatnio uśmiechniętą Jolantę Fajkowską, nie trudno zgadnąć, że to właśnie szczęśliwa miłość powoduje, że promienieje.
- Miłość jest wielką fascynacją i zagadką - mówiła kiedyś. - Gdy mówię kocham, to naprawdę kocham. Rzadko używam tego słowa, ale znaczy ono dla mnie szacunek, uwielbienie, troskę, a także potrzebę bycia razem...
To, że pani Jolanta jest aktualnie zakochana, nie ulega żadnej wątpliwości. Świadczą o tym słowa, którymi kończy telefoniczną rozmowę z "Rewią", podsumowując odpowiedź na nasze pytanie, czy rzeczywiście w tajemnicy wyszła za mąż:
- Powiem tylko tyle, że obecnie czuję się bardzo, bardzo szczęśliwa. Życie jest piękne!
AW