Wyszło na jaw ws. synów Justyny Steczkowskiej. Nie do wiary, na co się zdecydowali
Podczas gdy Justyna Steczkowska intensywnie promuje nową płytę, jej synowie niespodziewanie rozpoczynają kolejną przygodę z show-biznesem. Już wkrótce widzowie będą mieli okazję obejrzeć ich w pewnym programie telewizyjnym. Ciekawe, jak Leon i Stanisław poradzą sobie na planie, a przede wszystkim, co na to ich znana mama...
Justyna Steczkowska wyszła za mąż dokładnie w 2000 roku, w przyszłym będzie więc świętować 25 rocznicę ślubu z Maciejem Myszkowskim. Para ma troje dzieci: 24-letniego Leona, 19-letniego Stanisława i 11-letnią Helenę. To właśnie synowie wokalistki przykuli teraz uwagę mediów. Wszystko to za sprawą zaskakującej informacji o ich nowej przygodzie z małym ekranem.
Niebawem młodzi mężczyźni wystąpią bowiem w "Gogglebox. Przed telewizorem". Pomimo iż 21 sezon show powoli zmierza ku finałowi, twórcy postanowili zaskoczyć widzów pojawieniem się kolejnych znanych nazwisk w obsadzie. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy chłopaki pokazują się wspólnie w telewizji - niedawno wzięli udział w innym programie TTV.
"Leon i Stanisław Myszkowscy - bracia, którzy poszliby za sobą w ogień, (...) zasiądą na kanapie przed telewizorem. Leon jest DJ-em, Stanisław skończył w tym roku technikum i myśli o dalszej edukacji w obszarze żywienia" - zapowiedziano rodzeństwo na oficjalnym Instagramowym profilu stacji, na co główni bohaterowie "zamieszania" odpowiedzieli pełnymi entuzjazmu i ekscytacji komentarzami.
Nie wiadomo, jak na udział synów w tym konkretnym show zapatruje się ich sławna mama. Jasne jest jednak, że rozpoczynający dopiero życie zawodowe mężczyźni mają w niej duże wsparcie. Stanisław czasem towarzyszył jej nawet w trakcie koncertów, grając na pianinie, starszy Leon natomiast, jako rozwijający własne biznesy muzyk, również stanowi dla niej ogromny powód do dumy.
Pomimo przelotnych romansów z telewizją czy mniej lub bardziej okazjonalnego pojawiania się na scenie żaden z synów Steczkowskiej nie zamierza ponoć mocniej wiązać się z branżą. Nawet jeśli za sprawą nazwiska i rodziny, ale i przecież ich własnych aktywności, są już w nim niejako jedną nogą.
"Na pewno nie zostaną w show-biznesie na stałe i nie będą się tym kierowali w życiu. Nie (...) [skłaniałam - przyp. aut.] ani nie zachęcałam ich do tego, bo bycie na świeczniku jest specyficzne. Trzeba to kochać i się nie poddawać. W tym zawodzie często człowiek ponosi porażki, a mimo to musi mieć w sobie siłę, żeby to przetrwać i czerpać radość z wykonywanego zawodu. Nie jest to zawód dla każdego. Jaką drogę wybiorą? Czas pokaże. Każda z nich będzie przeze mnie uszanowana, ale szczerze mówiąc, nie widzę, żeby ciągnęło ich tak bardzo do świata show-biznesu" - mówiła niedawno wokalistka w rozmowie z Super Expressem.
Zobacz też:
Steczkowska wskazała idealnego kandydata na Eurowizję. Wiemy, co z jej udziałem
Steczkowska zakończyła ważny etap, by żyć tak, jak chce. Mówi o tym bez ogródek [POMPONIK EXCLUSIVE]