Wyznanie córki Rodowicz wywołało burzę! Maryla w końcu zabrała głos!
Maryla Rodowicz (72 l.) w końcu odniosła się do wyznania jej córki o ojczymie...
Kilka dni temu w mediach sporo zamieszania wywołała wypowiedź córki Maryli Rodowicz, która w nieco zawoalowany sposób zasugerowała, że cieszy się z rozwodu matki.
"Nasze stosunki bardzo się ociepliły, ponieważ teraz z przyjemnością mogę ją odwiedzać. Wraz z odejściem jej męża, bardzo wiele negatywnych rzeczy zostało odciętych i dom stał się o wiele bardziej przyjaznym miejscem" – wyznała szczerze w "Na Żywo" Katarzyna, dając do zrozumienia, że nie brak jej kontaktu z ojczymem.
Było to o tyle zaskakujące, że przecież przez całe lata patchworkowa rodzina Maryli miała opinię zgodnej. Wokalistka w licznych wywiadach podkreślała, jak wiele zawdzięcza mężowi. I chwaliła go, że próbował sprostać niełatwej roli ojczyma.
W rozmowie z WideoPortalem piosenkarka po raz pierwszy skomentowała całe zamieszanie, które wywołały słowa jej pociechy.
Piosenkarka stwierdziła, że słowa córki zostały wykorzystane w takim kontekście, aby wywołać odpowiedni medialny efekt. Przyznała jednak, że rzeczywiście w ostatnim czasie jej relacje z Kasią znacznie się poprawiły i ociepliły.
"Córka twierdzi, że to jest burza w szklance wody. (...) To prawda, że z córką te moje relacje jakby się ociepliły i poprawiły. Nie chcę opowiadać, z jakiego powodu się poprawiły" - dodała Rodowicz.
Na koniec gwiazda zdementowała też plotki o sprzedaży domu w Konstancinie, o czym też rozpisywały się media. Okazuje się jednak, ze Maryla nie zamierza go sprzedawać.
"Zachwycam się moim domem, jaki on jest piękny. Już nie mogę się doczekać, kiedy wyjdę z kotami i posiedzieć w ogrodzie, gdy zrobi się cieplej" - stwierdziła.