Wyznanie Marcina Wójcika wywołało poruszenie na całą Polskę. Niewiarygodne, do czego się przyznał
Jeden z najpopularniejszych kabareciarzy w Polsce, Marcin Wójcik zszokował swoich fanów wyznaniem. Gwiazdor przyznał się, że rezygnuje z dużej kasy i pracuje tylko 10 dni w miesiącu. Z jakiego powodu? Znamy szczegóły.
Marcin Wójcik jest założycielem mającego wielu fanów kabaretu Ani Mru Mru. Grupa powstała w 1999 roku, a w jej skład wchodzą oprócz Marcina, Michał Wójcik i Waldemar Wilkołek.
Kabaret Ani Mru Mru na przestrzeni lat zyskał taką popularność, że nikt nie wyobraża sobie dużej imprezy rozrywkowej bez ich udziału. Panowie nie mogą narzekać na brak propozycji, jednak postanowili się ograniczać i nie korzystają z każdej okazji do zarobku.
W jednym z wywiadów Marcin Wójcik przyznał, że lata występów i ciągła praca sprawiły, że zaniedbał rodzinę, więc postanowił to zmienić.
"Udało mi się. Od ośmiu albo dziewięciu lat ograniczyliśmy mocno występy i pracujemy tylko dziesięć dni w miesiącu, nie więcej. Dzięki temu większość czasu spędzamy w domu. To się sprawdza i jest bardzo miłe" — powiedział "Faktowi" Marcin Wójcik.
Artysta kabaretowy opowiedział o jednej żelaznej zasadzie jaką ma z kolegami z zespołu. "Jeśli jednemu to nie pasuje, to po prostu nie jedziemy. Taki mamy kodeks pracy. Jest więc czas na przyjaciół, czas na dzieci, wyjazdy i pasje. Polecam to każdej grupie, nie tylko kabaretowej" - chwali się satyryk.
Wójcik został zapytany również o to, czy nie żałuje, że pieniądze uciekają mu koło nosa.
"Za te pieniądze nie kupi się czasu spędzonego z dzieckiem niestety. Im wcześniej sobie to człowiek uświadomi, tym lepiej" - podsumował.
Zobacz też:
Tworzą najpopularniejszy kabaret w kraju. Nikt nie wiedział, jak wyglądają ich relacje poza sceną
Zaczęło się już w dzieciństwie. Wiele się wyjaśniło w sprawie Zenka Martyniuka
Plotki o ślubie okazały się prawdą. Kammel i prowadzący "Dzień Dobry TVN" potwierdzili
