Wzruszający moment w życiu Agustina Egurroli. I to tuż przed świętami
Agustin Egurrola, czyli najbardziej znany tancerz i choreograf, którego korzenie sięgają stolicy Kuby tym razem nie zamierza świąt spędzać w Polsce. Miał tu temu ważny powód, a chwila okazała się wyjątkowo wzruszająca.
Agustin Egurrola nigdy nie ukrywał, że miał żal do ojca, który ich zostawił w czasie jego dzieciństwa. Tym razem coś wyjątkowego się stało w jego życiu, ponieważ zamiast świętować w Polsce, postanowił wylecieć do Hawany. Miał ku temu ważny powód.
Okazało się, że Agustin poleciał specjalnie na Kubę, aby spędzić... pierwsze święta z ojcem. Obaj zapozowali z poważnymi minami, a czarno-białe zdjęcie dodatkowo dodaje melancholijnego charakteru.
"Tak jakoś w tym życiu wyszło, że to nasze pierwsze święta razem" - napisał Agustin na Instagramie.
Zdjęcie wywołało poruszenie wśród internautów. Większość z nich życzyła obu panom spędzenia wyjątkowych chwil razem:
- "Doceniajcie każdą chwilę"
- "Niezwykły jest ten kadr... dużo mówi. I płynie z niego ogromnie dużo życiowej prawdy... niech to będzie piękny i niezapomniany czas"
- "Lepiej późno niż wcale"
- "Ale podobieństwo"
- "Co za podobieństwo ojca i syna"
Przypomnijmy, że Agustin Egurrola przez ponad 30 lat nie miał kontaktu ze swoim ojcem, który mieszkał na Kubie na stałe. Dopiero w 2008 roku odnowili ze sobą kontakt.
"Kiedy okazało się, że mama spodziewa się dziecka, ojciec wsadził ją na statek, który dwa miesiące płynął do Polski, by tu mnie urodziła. A potem jak prawdziwy Latynos napisał jej list, by już nie wracała. Nie przyznała się rodzinie (...) I nawet gdy na Kubie okazało się, że ojciec ma już inną kobietę, nie poddawała się jeszcze przez cztery lata" - opowiedział Agustin w wywiadzie dla "Vivy" w 2008 roku.
"Od naszego rozstania minęło 30 lat, zdążyłem pogodzić się z tym, że go nie ma. Przywyknąć. I nagle zupełnie niespodziewanie my dwaj patrzymy sobie w oczy (...) To ostatnia chwila, żebyśmy poszukali ze sobą kontaktu. Jeszcze możemy porozmawiać. Mamy o czym" - dodał w tym samym wywiadzie.
Po tym, jak udało im sie odnowić kontakt, Agustin odwiedzał ojca na Kubie wraz ze swoja córką Carmen, która była zafascynowana dziadkiem i jego pasją do zwierząt (jest weterynarzem).
Zobacz też:
Tak wygląda córka Agustina Egurroli. Carmen to już piękna pannica
Tańczyła w "TzG", była w związku z Egurrolą, a dziś prowadzi zieleniak. Ceny "warszawskie"
Egurrola poruszony śmiercią Olszewskiego. Ich ostatnia rozmowa wzrusza do łez