Wzruszona Justyna Steczkowska wyjawiła prawdę o swojej rodzinie. "Staram się" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Podczas ostatniej rozmowy z Pomponikiem Justyna Steczkowska odniosła się do swojej historii. Ponieważ wiadomo, że diwa wychowała się w muzycznej rodzinie, musiało paść pytanie o presję. 52-latka nie kryła wzruszenia, gdy opowiadała o jednych z najpiękniejszych lat w swoim życiu.
Justyna Steczkowska nie boi się żadnych pytań - nawet tych związanych z początkami kariery. Co ciekawe, choć wielu artystów raczej z trudem wspomina pierwsze kroki i naukę śpiewu, dla diwy było to najpiękniejsze przeżycie. Wszystko dlatego, że miała wyjątkowe wsparcie, a wychowanie się w muzycznej rodzinie nie stanowiło źródła presji. Zapytana o nią, nie kryła wręcz zdziwienia.
"Nie, dlaczego? Ale presję bycia w muzycznej rodzinie? Nie, to radość. Nauczyłam się czegoś ze swoim rodzeństwem, jak byłam mała. Więc to na pewno daje mi dziś profity, że całe dzieciństwo poświęciłam muzyce. Dzięki temu mogę robić trudne rzeczy wokalnie i podwyższać samej sobie poprzeczkę" - wyznała Pomponikowi.
Muzyczna rodzina Steczkowskich pochodzi z Pogórza Karpackiego. Mama wokalistki była solistką chóru, którym dyrygował jej ojciec. Zarówno pięć sióstr, jak i trzej bracia wokalistki, są uzdolnieni muzycznie.
Wokalistka w rozmowie z nami podkreśliła, że to tata uczył wszystkiego, co dziś stanowi bazę jej umiejętności.
"Cały czas się uczę. Rodzina, szczególnie tata, był moim pierwszym nauczycielem. Najlepszym zresztą, jakiego miałam w życiu. On mnie nauczył poszukiwać swojego głosu, być sobą i być dobrą w tym, co robię..." - mówiła diwa.
Justyna wyglądała na szczerze wzruszoną, gdy wspominała tamte dni.
"Staram się całe życie" - uzewnętrzniła się na koniec.
Tata Justyny zmarł w styczniu 2001 roku.
Justyna Steczkowska przygotowuje się do Eurowizji. Oczekując na wyjątkowy dzień, może liczyć na ogromne wsparcie. Celebryci z całego kraju otwarcie ogłaszają, że kibicują diwie.
"Justyna jest absolutnie wyjątkowa. Gdybym miała znaleźć drugą osobę, która ma to, co ona, to nie znajdę. Jest jedyna. To jest kobieta, która zawsze siedzi ładnie, zawsze stoi ładnie, nawet jak źle tańczy, to robi to ładnie, czyli rusza się ładnie, ona wszystko robi ładnie" - oceniła Iwona Pavlović w rozmowie z serwisem Party.
Podobnego zdania jest dawny uczestnik Eurowizji - Gromee, który nawet nagrał remiks utworu Justyny.
"Uważam, że wspieranie się w każdej branży jest spoko, tym bardziej w muzycznej. Zrobiłem remiks i jest to wyraz mojego wsparcia jako reprezentanta dla Justyny. Rozumiem, że część ludzi w Polsce nie interesuję się Eurowizją lub jej nie lubi. Natomiast uważam, że jak najwięcej osób powinno wspierać swojego reprezentanta. Im więcej ludzi wesprze Justynę, tym lepiej dla niej" - podsumował w rozmowie z Plejadą.
Czytaj też:
Iwona Pavlović zabiera głos ws. Justyny Steczkowskiej na Eurowizji. "Można zwariować"
Fani podsumowali eurowizyjny występ Steczkowskiej. Już nie mają wątpliwości
Steczkowska ostro o pre party w Oslo. Norwegowie musieli ją przepraszać