"You can dance" chce być jak "Taniec z gwiazdami". Zapowiedzieli "czarną mambę"
Program "You can dance" powraca na antenę z nową edycją i nowymi prowadzącymi. Jurorką została między innymi Mery Spolsky, która zapowiedziała w jednym z wywiadów, czego można się spodziewać po reaktywacji programu.
Program "You can dance" już dwukrotnie znikał z anteny, jednak mimo tego producenci postanowili po raz kolejny dać szanse tanecznemu show, tym razem z nowymi prowadzącymi. Wiadomo, że wśród jurorów znaleźli się: tancerz Michał Danilczuk, wokalistka Mery Spolsky, raperka i tancerka Ryfa Ri, czyli Anna Maria Wilczkowska, oraz aktor teatralny Bartosz Porczyk. Gospodarzem programu został z kolei Maciej Dowbor.
Mery Spolsky udzieliła wywiadu na łamach portalu Telemagazyn.pl, w którym przyznała, że kiedy dostała propozycje wzięcia udziału w tanecznym show, była sceptyczna. Szybko zorientowała się jednak, że taniec jest dla każdego.
"Jak dostałam propozycję, żeby być jurorką, to oczywiście, że pierwsze co pomyślałam w swojej głowie spolsky, że jak to? Przecież ja nie jestem profesjonalną tancerką. Jestem przede wszystkim osobą wykonującą muzykę, piszącą piosenki, ale od razu pojawiła się druga myśl - taniec przecież nie powinien być tak klasyfikowany, że mogą tańczyć tylko ludzie po szkole. Tańczyć może każdy, jeżeli tylko chce, ma determinację i ćwiczy oraz czuje w tym spełnienie. W związku z tym potem pomyślałam: tak! To jest dla mnie" - wyznała Mery Spolsky.
Najbardziej znanym tanecznym programem w Polsce jest "Taniec z gwiazdami", który już od kilku lat produkowany jest w telewizji Polsat. Nic dziwnego, że stanowi on punkt odniesienia dla wielu innych producentów. Mery Spolsky zapowiedziała nawet, kto w "You can dance" będzie odpowiednikiem "Czarnej mamby", czyli Iwony Pavlović.
"'Czarna mamba' tego programu to Michał Danilczuk. On po prostu nie owija w bawełnę. Co prawda, jego krytyka zawsze ma podłoże techniczne i wytłumaczy dlaczego coś mu się nie podoba, ale faktycznie jest surowy" - znienacka wyjawiła Mery Spolsky.
Po ogłoszeniu składu jurorskiego część widzów wyraziła swoje niezadowolenie. Niektórym nie spodobało się to, że wśród ekspertów brakuje "prawdziwych autorytetów w dziedzinie tańca".
Na te głosy postanowił zareagować Maciej Dowbor. Prezenter, który w "You can dance" będzie gospodarzem, wsparł swoich kolegów i koleżanek z programu.
"Myślę, że Michał (Danilczuk - przyp. red.) ma bardzo mocną zbudowaną pozycję, a poza tym jest też dużym autorytetem tanecznym, co też jest niezwykle ważne. Myślę, że Michał bardzo broni się jako właśnie ekspert i człowiek, który rozumie telewizję, bo jednak pracował i w Polsce, i za granicą w programach tanecznych" - zdradził w rozmowie z O2.
46-latek ma także bardzo dobre zdanie na temat Mery Spolsky. "Mery prowadziła programy w TVN, jest mocno związana ze stacją w ostatnim czasie. Myślę, że spokojnie widzowie ją dobrze znają. Ryfa z kolei jest wielkim autorytetem w swoim środowisku, a dla nas to jest bardzo ważne, żeby ludzie z kultury 'streetowej', hip-hopowej wiedzieli, że w tym jury jest ktoś, kto ich rozumie" - dodał.
Zobacz też:
Nagłe doniesienia od Macieja Dowbora. Otwarcie mówi o zdradzie
Maciej Dowbor porównuje ceny w Polsce i Hiszpanii. "Kawy nie da się kupić"
Joanna Koroniewska otwiera się na temat krytyki w sieci. Nie zawsze było łatwo