Z "Rolnik szuka żony" do wielkiej polityki. Adam Kraśko gotowy do objęcia fotela ministra
Adam Kraśko, bohater pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony", wciąż nie znalazł "tej jedynej", zdobył jednak popularność, która otworzyła mu drzwi najpierw do show-biznesu, a później do polityki. Dziś jest sołtysem we wsi Pasieczniki Duże i... ekspertem prawicowych mediów od sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Liczy, że w niedalekiej przyszłości zasiądzie w fotelu ministra rolnictwa.
Kiedy w maju 2014 roku telewizja wyemitowała pierwszy odcinek pierwszej edycji "Rolnik szuka żony", od razu wiadomo było, że największą gwiazdą show zostanie Adam Kraśko. Do gospodarza z Podlasia, będącego jednocześnie operatorem wózka widłowego w fabryce mebli, napisało mnóstwo pań z całej Polski. Bez problemu dostał się więc do grona wybrańców, którzy kilka miesięcy później szukali żon.
Adam i wybrana przez niego Ania, niestety, nie zostali parą na życie. Rozstali się wkrótce po zakończeniu emisji programu, bo rolnik nagle nabrał ochoty na karierę w show-biznesie i nie w głowie były mu romanse. Po znajomości z Anną została jedynie piosenka "Oj, Aniu, Aniu", którą Kraśko nagrał z discopolowym zespołem XFORT i która stała się hitem internetu. Zaczął śpiewać, "bywać" i błyszczeć na czerwonych dywanach...
Nic dziwnego, że Telewizja Polska zaproponowała mu udział w kolejnym programie - tym razem miał na oczach widzów poddać się serii zabiegów medycyny estetycznej, by zostać... "ciachem". Producenci formatu gwarantowali Adamowi kompleksową zmianę wizerunku i gotowi byli słono zapłacić za metamorfozę przed kamerą. Adam Kraśko odprawił ich z kwitkiem.
Zamiast oferty TVP Adam Kraśko przyjął zaproszenie Polsatu do... skakania z trampoliny do basenu i został uczestnikiem pierwszej (i jedynej) edycji "Celebrity Splash". Pojawił się też jako gość w finale piątej odsłony "Top Chefa" i na tym jego telewizyjna kariera zakończyła się.
Po powrocie na wieś korpulentny rolnik zdecydował się wykorzystać zdobytą popularność i poszedł w politykę, choć nie zrezygnował definitywnie z show-biznesu - jego zespół Rolnik Show wciąż jest znany uczestnikom imprez plenerowych na całym Podlasiu.
Kraśko skupił się na zdobywaniu poparcia wśród mieszkańców rodzinnych Pasiecznik Dużych, by wiosną 2019 roku wystartować w wyborach na sołtysa.
W roli eksperta od Puszczy Białowieskiej zaczął pojawiać się w TVP Info oraz innych prawicowych mediach. Zasłynął stwierdzeniem, że przylegająca do jego wsi puszcza jest "mordowana przez ekologów sprzeciwiających się wycince chorych drzew i broniących... kornika drukarza".
Podzielił się też z czytelnikami jednego z prawicowych portali swoimi spostrzeżeniami na temat "niedobrych Niemców", którzy narzucają Polakom swoją wolę. Powtórzył przy okazji, że ekolodzy to "samo zło", bo "kradną ludziom warzywa z ogródków".
Dziś rolnik jest już sołtysem z prawie trzyletnim doświadczeniem, a że zarządza wsią znajdującą się niedaleko granicy polsko-białoruskiej, chętnie wypowiada się na temat tego, co się tam od kilku miesięcy dzieje.
Deklaruje co prawda, że nie jest zwolennikiem PiS, ale podoba mu się, że polski rząd wysłał żołnierzy na Podlasie. Ostatnio publicznie pochwalił... Jacka Kurskiego za zorganizowanie koncertu "Murem za polskim mundurem".
Bycie sołtysem Pasiecznik Dużych Adam Kraśko traktuje jak wstęp do zaistnienia w naprawdę wielkiej polityce. Marzy, by w przyszłości zasiąść w ławach poselskich i fotelu ministra rolnictwa.
Jedno jest pewne - o Adamie Kraśko jeszcze nieraz usłyszymy!
Zobacz też:
Kwarantanna będzie jeszcze krótsza. Kolejne zmiany
Waldemar Kraska podał piątkową liczbę zakażeń
Ekspertka: przejście SARS-CoV-2 w kierunku sezonowości może potrwać 10 lat