"Za dziennikarką łazi jakiś facet"
Nie musieliśmy długo czekać na kolejną "sesję plażową" znanej kobiety. Przy okazji pojawił się wątek kryminalny...
Doroty Gawryluk (36 l.) podczas urlopu w Tunezji nie odstępował fotoreporter "Super Expressu" oraz... jakiś mężczyzna "z kaloryferem na brzuchu". Dziennikarka na wakacje do miejscowości Hammamet wybrała się z synem Nikonem (15 l.).
"Kurort słynie z dogodnych warunków do uprawiania sportów wodnych. Syn dziennikarki całe dnie spędzał więc, szalejąc na skuterze wodnym. A ona zrelaksowana, przechadzała się po plaży. Podczas takiego właśnie spaceru przyłapał ją nasz obiektyw. Niechcący jednak przyłapaliśmy również tajemniczego mężczyznę, który podążał za gwiazdą Polsatu".
Zaniepokojony tabloid podniósł więc larum: "Zawiadomiliśmy przyjaciół dziennikarki" - czytamy.
Jak się okazało ów tajemniczym mężczyzną okazał się...
"Spokojnie, to tylko nasz instruktor windsurfingu" - wytłumaczyła przyjaciółka dziennikarki.
Śmiechu warte...