"Za ten tekst pocałuję cię w d...!"
Kiedy napisałem piosenkę "Dary losu" dla Ryszarda Rynkowskiego, puściłem mu natychmiast faks z tekstem. A on oddzwonił po trzydziestu sekundach i mówi: wsiadam do samochodu, jadę i chyba cię za ten tekst pocałuję w d...! Przyjechał, nie pocałował mnie wprawdzie, ale uściskał, bo ten utwór był dla niego wyjątkowy, coś w nim otwierał.
Tak Jacek Cygan odpowiedział na pytanie o największy komplement, jaki usłyszał w życiu. Przyznacie, że odbiega on nieco od standardów. Jeden z największych i najbardziej wziętych autorów tekstów w Polsce będzie gościem najbliższego programu RMF Extra. Opowie o miłości do młodego wina i starych gór. O imprezach do czwartej nad ranem i tekstach, które żyją własnym życiem, zupełnie poza kontrolą autora.
W ludzi wchodzą pewne hasła, wizytówki piosenkowe. Czasem niestety wchodzą niedobrze. Pewnego razu ktoś z mojej rodziny opiekował się domem znajomych w czasie wakacji. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że budzik gospodarzy był nastawiony na 5.30. I codziennie przez 2 tygodnie o 5.30 rozlegał się głos: "za młodzi na sen...". Ta biedna kobieta nie umiała go wyłączyć, więc za tekst "za młodzi na sen", chciała mnie potem zabić.
Jak skończyła się ta historia, usłyszycie w niedzielę po 10:00 w RMF FM. Usłyszycie też piosenki z tekstami Jacka Cygana i kilka słów o jego najmłodszym dziele, czyli nowej płycie Ryszarda Rynkowskiego, której tytuł wciąż rodzi się w twórczych bólach...