Zabrał głos podczas ostatniego pożegnania "najstarszej matki w Polsce". Uznał, że ludzie powinni pamiętać
Podczas pogrzebu Barbary Sienkiewicz nie zabrakło silnych emocji. Nawet prowadzący ceremonię ksiądz nie krył swoich uczuć. Oto szczegóły jego przemówienia podczas ostatniego pożegnania, obok którego trudno przejść obojętnie.
W trakcie pogrzebu Barbary Sienkiewicz, znanej też jako "najstarsza matka w Polsce", nie zabrakło emocji. Przyjaciele i bliscy aktorki starali się, jak mogli, by w spokoju przetrwać smutny dzień. Robili to m.in. ze względu na dzieci gwiazdy. Jak wielu pamięta, Barbara urodziła je w wieku 60 lat.
Prowadzący ceremonię ksiądz nie mógł przejść obojętnie obok tak smutnej chwili. Barbarę Sienkiewicz wspomniał we wzruszającej mowie. "Miała takie dobre serce, otwarte dla wszystkich" - zdradził mężczyzna już na początku swojej wypowiedzi.
Następnie kapłan wyraził wdzięczność za przebycie i podkreślił, że to właśnie zalety aktorki sprawiły, że na co dzień otaczało ją tak wiele serdecznych osób.
Warto podkreślić, że sama ceremonia była taka, jak zmarła aktorka - skromna. Większego pożegnania nie chciano organizować również ze względu na spokój dzieci.
Barbara Sienkiewicz została pochowana w Warszawie - w grobie rodzinnym, obok swojej matki Jadwigi.
W tym trudnym czasie Fundacja im. Darii Trafankowskiej postanowiła zebrać pieniądze dla pociech Barbary. Wszystko po to, by udało im się odnaleźć spokój i stabilizację.
"Przed Anią i Piotrusiem jeszcze sporo trudnych chwil dlatego postanowiliśmy zebrać fundusze na ich codzienne potrzeby, wsparcie psychologiczne, dodatkową edukację, remont mieszkania. Jesteśmy poruszeni sytuacją Ani i Piotrusia i chcemy przynajmniej w taki sposób wesprzeć ich w trudnych chwilach" - komunikat udostępniono na stronie organizacji.
Wanda Nowicka podkreślała w jednym z ostatnich wywiadów, że dzieci otrzymały niezbędną opiekę, jednak ich sytuacja nadal pozostaje mocno niepewna.
"Na pewno też w którymś momencie sprawa będzie jawna, natomiast ja osobiście - ponieważ znam te osoby, jestem z ich kręgu i blisko z nimi współpracowałam przez lata - wiem, że są to osoby godne najwyższego zaufania. W związku z tym nie niepokoję się, że dzieciom stanie się krzywda z tego powodu, że w jakiś nieodpowiedzialny sposób zostaną podjęte decyzje" - uspokajała w rozmowie z Plejadą.
Najważniejsze wydaje się to, co posłanka wyjawiła na temat przygotowania ekspertów. Nie kryła, że dziećmi zajmują się wysoko wykwalifikowani specjaliści, przygotowani do nawet tak trudnych momentów.
"Mają pełną świadomość, jak ważne jest to, żeby rozwiązanie docelowe, które zostanie przyjęte, było tym ostatecznym i najlepszym. To może potrwać, ale chciałam uspokoić, że zajmują się tym osoby, które chcą jak najlepiej i mam do nich pełne przekonanie" - zdradziła.
Czytaj też:
"Najstarsza matka w Polsce" wyjawiła prawdę o ojcu dzieci. Zrobiła to niedługo przed śmiercią
Problemy z pogrzebem "najstarszej matki w Polsce". Konieczna reakcja sądu