Zachowanie Meghan i Harry’ego pokazało sekrety pary. Mamy werdykt ekspertki
Meghan i Harry po licznych problemach zawodowych, starają się wyjść na prostą. Niedawno media żyły pogłoskami o tym, że w życiu prywatnym pary również nie dzieje się najlepiej, a tych dwoje funkcjonuje w separacji. Teraz okazuje się, że to wcale nie musi być prawda. Ekspertka od mowy ciała oceniła postawę małżeństwa podczas ostatniego publicznego wyjścia. Wyciągnęła zaskakujące wnioski.
Niedawno w mediach krążyły paskudne plotki o tym, że małżeństwo Meghan i Harry’ego jest w rozsypce w związku z rosnącymi problemami finansowymi po tym, jak para utraciła intratny kontrakt ze Spotify. Jednak przyjaciel pary twierdzi, że plotki są "nieprawdziwe" i "dosłownie zmyślone". Para ma kilka niespokojnych miesięcy, a niektórzy zastanawiają się, jakie będą ich kolejne kroki w karierze, ponieważ obydwoje skupią się obecnie na oddzielnych projektach, choć do tej pory starali się wspólnie tworzyć własną markę.
Pomimo przestoju zawodowego, w ostatnim czasie Meghan i Harry’ego kilkukrotnie widziano razem publicznie. Kilka tygodni temu przyłapano ich wychodzących z biura w Santa Barbara. Miało to miejsce w zaledwie kilka dni po tym, jak potwierdzono, że w końcu zrezygnowali z brytyjskiego domu Frogmore Cottage.
W międzyczasie, na początku tego miesiąca, widziano ich ze swoimi dziećmi, księciem Archiem i księżniczką Lilibet, na paradzie 4 lipca w pobliżu ich domu w Montecito. Wówczas Meghan przytulała swoją dwuletnią córkę.
Według ekspertki od mowy ciała, Judi James, chociaż para nie dotyka się tak często jak wcześniej w miejscach publicznych, niektóre z ich rytuałów wciąż "żyją i mają się dobrze".
"Harry i Meghan byli chodzącym świadectwem szczęścia małżeńskiego. Ich spojrzenia pełne wzajemnego uwielbienia i niezdolność do powstrzymania się od dotykania, przytulania, głaskania lub ściskania dłoni dłużej niż kilka chwil zawsze dowodziły, że niezależnie od kontrowersji ich komentarzy, ich miłość była ciągłą historią sukcesu" - powiedziała w rozmowie z "Mirror".
Badaczka mowy ciała zauważyła jednak, że tych dwoje wciąż chętnie chwyta się za ręce, na co wskazuje ułożenie ich dłoni np. podczas jazdy samochodem.
Podczas ostatniego wyjścia w gronie najbliższych, ekspertka zauważyła, że Meghan starała się pokazać światu prawdę swoją mową ciała. "Jej szeroki uśmiech, kiedy jest z Harrym, wygląda jak swego rodzaju oświadczenie, społeczny gest, który ma dać fanom do zrozumienia, że jej życie jest nadal szczęśliwe i doskonałe, chociaż jego wyraz twarzy jest nieco bardziej wyciszony" - zauważyła.
I dodała: "4 lipca para wygląda prawie jak każda zwyczajna para ze swoimi dziećmi. Meghan wyraźnie poprawia wrażenia Lilibet, nawet klękając na jedno kolano w jasnych spodniach, zachęcając córkę do czerpania radości z parady. Wydaje się jednak, że to wyprawa grupowa, a Harry stoi, pochylając się, aby porozmawiać z kimś innym".
Zaznaczyła przy tym, że fani Meghan i Harry’ego mają swoje przyzwyczajenia i jakiekolwiek uchybienie w wizerunku pary - również tym przedstawianym za pomocą mowy ciała - może być odbierane jako "rozłam" w ich relacji, choć nie zawsze musi to mieć przełożenie na rzeczywistość.
"To coś, co robi większość par z dziećmi, wygląda to inaczej tylko dla Harry'ego i Meghan, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania ich w błogich przytulasach, a nie nawet kilka stóp od siebie" - podsumowała.
Zobacz też:
Meghan Markle chce przenieść się do innego miasta, by więcej zarabiać. Cóż za chytry plan
To koniec małżeństwa Harry'ego i Meghan? Przyjaciel zdradza prawdę
Poznał Harry'ego na żywo. Był "smutny" i "pogubiony". Niepokojące doniesienia z USA