Zadziwiające sceny w "Pytaniu na śniadanie". Tomasz Stockinger był oburzony tym, co usłyszał od prowadzącej
Tomasz Stockinger był niedawno jednym z gości "Pytania na śniadanie". Gwiazdor "Klanu" opowiadał o byciu dziadkiem i czasie, który spędza wraz z wnuczką. W pewnym momencie doszło do dość kłopotliwej sytuacji. Wszystko dlatego, że prowadząca Joanna Górska zadała 68-aktorowi nieco zaskakujące pytanie.
Popularny program "Pytanie na śniadanie" przechodzi ostatnio wiele zmian. Ku zaskoczeniu widzów, z porannym pasmem Telewizji Polskiej musiały pożegnać się Ida Nowakowskiej oraz Małgorzata Opczowska.
Na ogłoszenie nazwisk nowych gospodarzy słynnej "śniadaniówki" nie trzeba było jednak zbyt długo czekać. Zaledwie dzień po tym, jak producenci zapowiedzieli, że do zespołu przygotowującego program dołączy Joanna Górska i Robert Stockinger, były gwiazdor "Dzień Dobry TVN" i dziennikarka znana do tej pory z Telewizji Polsat, zadebiutowali w "Pytaniu na śniadanie".
O nowych prowadzących od razu zrobiło się głośno. Podczas poniedziałkowego odcinka doszło bowiem do niecodziennej sytuacji.
Robert Stockinger pojawił się w studiu wraz ze swoim ojcem - Tomaszem Stockingerem, który opowiadał o różnicach bycia tatą a dziadkiem.
"Do obowiązków dziadka należy delikatne wychowywanie, byle tylko nie ingerować za bardzo w relacje z tatusiem i mamusią. Dziadek jest taką postacią trochę odrealnioną, trochę od święta. Oczywiście musi być atrakcyjny, czyli uśmiechnięty, pogodny, kochający, cierpliwy, wybaczający wszystko" - przyznał przed kamerami.
Podczas rozmowy nowy prezenter "PnŚ" z uwagą przysłuchiwał się wypowiedziom gwiazdora "Klanu".
"No, może czegoś dowiem się o sobie" - zażartował.
"To jest taki dziadek do robienia różnych rzeczy (...). Dziadek ćwiczy piosenki, ćwiczy wierszyki. Uwielbiają wiersze Jana Brzechwy. Robią sceny, próby, występy, wspólnie śpiewają" - opowiadał o wspólnym czasie swojej córki z Tomaszem Stockingerem.
W pewnym momencie współprowadząca poranny program zadała aktorowi pytanie, które ten przyjął z wyraźnym niezadowoleniem.
"Czy dziadek Tomek się przebiera dla wnuczki i zakłada np. spódniczkę?" - wypaliła Joanna Górska.
"Nieeee, no bez przesady" - odpowiedział nieco zakłopotany 68-latek.
"Oczywiście jakieś elementy garderoby zakładam do naszych inscenizacji, typu czapka, szalik, chusta, narzutka. Liczę, że będziemy powiększać nasz repertuar, dlatego że Oliwka jest utalentowana w tym kierunku i mam ogromną radość, że możemy zawodowo przedstawiać różne scenki" - podsumował gwiazdor "Klanu".
Można się domyślać, że Tomasz Stockinger ten występ w "Pytaniu na śniadanie" zapamięta na długo.
Zobacz też:
Tomasz Stockinger o prawdziwych powodach odejścia jego syna z TVN-u. Szczere wyznanie
Tomasz Stockinger i Ewa Kuklińska ukrywali romans przez 12 lat. Chciała mieć dziecko