Reklama
Reklama

Zagraniczny występ Luny wywołał wiele kontrowersji. Zapendowska dolała oliwy do ognia

Elżbieta Zapendowska nie owija w bawełnę, gdy ocenia umiejętności wokalne polskich gwiazd. Niedawno znana ekspertka przyjrzała się Lunie, która wywołała niemałą aferę swoim występem w Londynie, który nie wyszedł najlepiej. Według trenerki od emisji głosu to nie choroba przeszkodziła młodej reprezentantce polski na tegorocznej Eurowizji poprawnie wykonać utwór. Zrzuciła winę na jej umiejętności. Padły mocne słowa.

Luna walczy z problemami zdrowotnymi. Choroba odcisnęła się cieniem na jej głosie

Luna już przygotowuje się do tegorocznej Eurowizji, jeżdżąc po świecie razem z innymi uczestnikami konkursu. Polska wokalistka prezentuje swój popisowy utwór na koncertach nazwanych pre-parties, gdzie oprócz występów scenicznych ma możliwość zapoznania się z publicznością z innych krajów oraz ze swoimi konkurentami, z którymi zmierzy się już niebawem.

Reklama

Polka odwiedziła już m.in. w Sztokholmie, Madrycie i Barcelonie, a niedawno "Tower" wybrzmiało również w Londynie. Trudno jednak uznać, że w trakcie występu wszystko poszło tak, jak trzeba. Gwiazda miała bowiem problem z wyciąganiem wysokich dźwięków i w wielu momentach fałszowała.

Po koncercie w Londynie spadła na nią fala krytyki, która sprawiła, że management gwiazdy zdecydował się wystosować oświadczenie w sprawie problemów Luny.

"Luna walczy z infekcją gardła. Nie tylko ona. W Londynie z infekcjami mierzyli się też Belg Mustii, Olly z UK i Francuz Slimane. Większość reprezentantów nawet nie pojawia się na wszystkich przedeurowizyjnych koncertach. Luna jest jedną z nielicznych, jak nie jedyną, która występuje na każdej z tych imprez" - oświadczył jej team.

Zapendowska ostro ocenia Lunę. Nie szczędziła słów krytyki

Elżbieta Zapendowska słynie ze swoich kategorycznych opinii, które dla wielu są kontrowersyjne. Nie da się jednak ukryć, że ekspertka od emisji głosu cieszy się renomą w branży show biznesowej, a jej wiedza jest doceniana w środowisku muzycznym. Swego czasu Zapendowska występowała nawet w roli jurorki w popularnych show telewizyjnych na czele z "Idolem" i "Must Be The Music. Tylko muzyka", gdzie oceniała występy młodych talentów wokalnych.

Nic więc dziwnego, że ściśle związana z branżą osobistość dokładnie przyjrzała się młodej reprezentantce Polski na tegoroczną Eurowizję. "Tower" w wykonaniu Luny nie przypadło jej do gustu.

"Ta piosenka arcydziełem na pewno nie jest. To taki lekki przebój. Natomiast należy podkreślić, że wykonanie jest naprawdę słabe i amatorskie" - zaczęła ostro wypowiedź dla Onetu.

Zapendowska jest jednak przekonana, że kłopoty wokalne Luny nie są spowodowane chorobą, o której ostatnio mówi się w mediach. "Oczywiście wtedy wokalistka mogła być w gorszej kondycji, ale nie ma możliwości, by to wpłynęło na intonację. Myślę sobie, że tutaj w grę nie wchodziła choroba, ale jednak brak zdolności wokalnych" - oceniła miażdżąco.

Zapendowska nie skreśla jednak młodej wokalistki. Jak przyznała, w przypadku Luny wystarczyłoby trochę podszkolić warsztat przy pianinie, by mogła bez obaw reprezentować ojczyznę.

"Myślę, że jeszcze mogłaby się podszkolić. Jednak muszę tutaj podkreślić, że dla każdego jest to indywidualna sprawa i trudno mi ocenić jej sytuację z powietrza. Czasu zostało rzeczywiście niewiele, a przecież ona ma teraz wiele spraw na głowie. Dopracowywanie występu, wizerunku i udzielanie wywiadów. Obawiam się, że może nie znaleźć chwili, żeby stanąć przy pianinie, by wydobyć z siebie czyste dźwięki" - podsumowuje ekspertka.

Zobacz też:

Wieści ws. Górniak nadeszły znienacka. Okazały się okrutne. "Okłamała całą Polskę"

Szlifowała głosy największych polskich wokalistów. Tak ocenia piosenkę Luny

Steczkowska wydała oświadczenie. Tak komentuje porażkę w preselekcjach

Zapłakana Steczkowska nadała o świcie nagły komunikat z domu. "To się wydarzyło o siódmej rano"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Eurowizja" | Luna | Elżbieta Zapendowska | Eurowizja 2024
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy