Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Los surowo obszedł się z Ewą Błaszczyk
Ewa Błaszczyk i Jacek Janczarski nie spodziewali się, że jedno spotkanie na planie filmowym może tak wiele zmienić w ich życiu. Choć byli wówczas w związkach to zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Życie jednak napisało tragiczny scenariusz dla ich relacji.
Jacek Janczarski był cenionym pisarzem, dramaturgiem i scenarzystą filmowym. Tworzył programy satyryczne i zasłynął jako autor kultowego już serialu radiowego "Kocham Pana, Panie Sułku". W latach 1991-1992 był redaktorem naczelnym tygodnika "Szpilki". Tworzył również scenariusze i teksty do piosenek filmowych.
Ewa Błaszczyk już w czasie nauki w szkole średniej wystąpiła m.in. w teledyskach Andrzeja Rosiewicza i Jerzego Połomskiego. Po studiach została aktorką Teatru Współczesnego w Warszawie. Świetnie śpiewała, więc występowała w też w repertuarze muzycznym, jak np. w "Operze za trzy grosze". Poza tym brała udział w przeglądach piosenki aktorskiej we Wrocławiu. Dużą rozpoznawalność przyniosła jej rola w serialu "Dom". Prywatnie była związana z reżyserem Jackiem Bromskim.
W tym właśnie momencie życia Ewa Błaszczyk spotkała na swej drodze Jacka Janczarskiego. Scenarzysta był wtedy mężem aktorki, Barbry Wrzesińskiej, z którą miał syna Borysa.
Ona grała w filmie z Barbarą Wrzesińską, a on odwiedził żonę na planie filmowym. To było ich pierwsze spotkanie, które Janczarski tak wspominał po latach:
"Zawsze miała zadarty nos, ale wtedy powędrował jeszcze wyżej. Pomyślałem: "Poczekaj, my się jeszcze kiedyś spotkamy..." - mówił dla "Życia na gorąco"
Aktorka zwróciła uwagę na inteligencję i dowcip Janczarskiego, on był pod urokiem jej zawadiackości. Rok później Janczarski rozwodził się z Wrzesińską i zadzwonił do Błaszczyk z propozycją spotkania.
Błaszczyk zgodziła się i tak później wspominała je w wywiadzie dla magazynu "Na żywo": "To była miłość od pierwszego wejrzenia. Z taką nie ma dyskusji. Byłam w różnych związkach, jedne się rodziły wolniej, inne szybciej, ale to stało się tak: pstryk. I nie było odwrotu".
Już tydzień po spotkaniu Janczarski i Błaszczyk wyjechali razem do Trójmiasta na plan filmowy. Ich związek nie był akceptowany w środowisku filmowym. O aktorce mówiono, że "ukradła innej męża". Nic nie dały tłumaczenia Ewy Błaszczyk, że związała się z Janczarskim, kiedy jego małżeństwo z Wrzesińską dobiegło końca.
Ewa Błaszczyk i Jacek Janczarski pobrali się w 1986 roku. W tym samy roku pracowali razem przy serialu, który przyniósł aktorce ogromną popularność. Chodzi o "Zmienników", do których Jacek Janczarski pisał scenariusz wraz ze Stanisławem Bareją.
Związek aktorki i scenarzysty układał się świetnie, a oni byli darzyli się prawdziwą przyjaźnią. W 1994 roku na świecie pojawiły się córki pary Marianna i Aleksandra. Dziewczynki były oczkiem w głowie taty. Janczarski zupełnie poświęcił się ojcostwu.
"Widziałam, że lubi, gdy ja wychodzę do teatru i on jest z nimi sam" - wspominała tamten czas aktorka w programie "Taka miłość się nie zdarza".
Kiedy dziewczynki miały sześć lat nastąpiła tragedia. Scenarzysta zasłabł podczas wizyty u znajomych. W szpitalu stwierdzono tętniaka i rozwarstwienie aorty, które wymagały skomplikowanej operacji. Niestety po przeprowadzonym zabiegu pisarz nie odzyskał przytomności i zmarł. Ewa Błaszyk została sama z córkami, kiedy wydarzył się kolejny dramat.
Zaledwie cztery miesiące po śmierci Janczarskiego 6-letnia Ola zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę. Aktorka wówczas postanowiła, że zrobi wszystko, by jej córka wróciła do zdrowia. Założyła fundację "Akogo?", która działa na rzecz dzieci wymagających rehabilitacji. W 2012 roku fundacja wybudowała Klinikę "Budzik", która odniosła spektakularne sukcesy w wybudzaniu ze śpiączki. W ubiegłym roku fundacja aktorki otwarła podobną placówkę dla osób dorosłych.
"Ja wybrałam życie i wszystko, co robię, jest tego konsekwencją" - mówiła Ewa Błaszczyk dla magazynu Viva!
Zobacz też:
Nowe wieści o córce Błaszczyk. Decyzję podjęto w WIELKIM sekrecie!
Z córką Błaszczyk jest naprawdę źle!
Ewa Błaszczyk fatalnie znosi żałobę. Kolejna tragedia w domu jest ponad jej siły