Reklama
Reklama

Zakończyła małżeństwo i wzięła ślub... ze sobą. Teraz odsłoniła kulisy

Ania Rusowicz (41 l.), córka Ady Rusowicz i Wojciecha Kordy, po zakończeniu nieudanego małżeństwa, zdecydowała się na kolejny ślub. W kwietniu ubiegłego roku zawarła go sama ze sobą. Jak ujawniła w niedawno udzielonym wywiadzie, brak pana młodego nie był odczuwalny.

Na życiu Ani Rusowicz (sprawdź!), córki piosenkarki Ady Rusowicz i wokalisty, kompozytora, gitarzysty i wieloletniego lidera zespołu Niebiesko-Czarni, Wojciecha Kordy, cieniem położyła się tragedia do której doszło 1 stycznia 1991. 

Ada Rusowicz wraz z mężem i znajomymi wracała samochodem z koncertu w Warszawie. Pod Poznaniem doszło do wypadku, który przeżył tylko Wojciech Korda.

Reklama

Ania Rusowicz zakończyła nieudane małżeństwo

Jakiś czas temu rozpadło się małżeństwo piosenkarki. Dla wszystkich to było ogromne zaskoczenie, bo związek Rusowicz z perkusistą Hubertem Gasiulem uchodził za szczęśliwy. Poznali się, gdy Ania miała 22 lata. W 2012 wzięli ślub, a 5 lat później powitali na świecie syna, Tytusa. 

Dopiero po rozwodzie Rusowicz ujawniła kulisy swojego małżeństwa. Jak wyznała, mąż od dawna miał problemy z wiernością

Ania Rusowicz wzięła ślub z samą sobą

Kilka miesięcy po uzyskaniu orzeczenia rozwodowego, Rusowicz zdecydowała się na kolejny ślub. Tym razem postanowiła przyrzec wieczną miłość samej sobie. Jak wyjaśniła w "Dzień Dobry TVN":

"W związkach należy bywać, a w związku z samą sobą trzeba być". 

Ceremonia odbyła się w kwietniu ubiegłego roku, czyli Rusowicz ma już za sobą pierwszą rocznicę ślubu. Jak wyznała teraz w programie śniadaniowym TVN-u, póki co, swoje drugie małżeństwo uważa za udane, a sama uroczystość zaślubin wciąż budzi w niej miłe wspomnienia:

"Była suknia ślubna, przyjaciele, obrączka. Było wszystko tak samo, tylko nie było pana młodego i nie brakowało mi go, o dziwo. Ślubowałam sobie miłość własną, żeby być szczęśliwą, nie dawać się krzywdzić, żeby się rozkochać w swoim życiu. Świadkami byli wszyscy moi przyjaciele: księżyc, gwiazdy i niebo. To są moi świadkowie. Patrzyli, trzymają mnie za słowo, teraz muszę pokazać, że jestem temu wierna. To też był element walki o siebie". 

Zobacz też:

Rusowicz kolejny raz musiała zainterweniować ws. byłego męża. Konflikt narasta

Rusowicz ledwie się rozwiodła i wzięła kolejny ślub. Ale nie z mężczyzną

Żałoba trwała latami. Artystka zdobyła się właśnie na bardzo bolesne wyznanie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ania Rusowicz | Wojciech Korda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy