Reklama
Reklama

Załamana Justyna Steczkowska odpiera zarzuty o cenzurę opaski. „Jestem zdruzgotana”

Justyna Steczkowska (50 l.), jedna z gwiazd Sylwestra Marzeń zorganizowanego przez TVP w Zakopanem, namówiła muzyków Black Eyed Peas na wspólne zdjęcia. Kiedy zamieściła je na swoim Instagramie część fanów dopatrzyła się prób zasłonięcia tęczowej opaski na ramieniu Will.i.am’a. Oburzona posądzeniami piosenkarka zamieściła oficjalne wyjaśnienie. Nie zabrakło opinii, że sama jest sobie winna…

Justyna Steczkowska, jedna z gwiazd Sylwestra Marzeń, sprawiała wrażenie bardzo podekscytowanej spotkaniem z muzykami zespołu Black Eyed Peas. Wprawdzie zespół, zdaniem krytyków, czasy swojej świetności, gdy wokalistką była Fergie, ma już raczej za sobą, ciągle może liczyć w Polsce na rzesze fanów.

Justyna Steczkowska przytula się do Willa

Steczkowska, jak można się domyślać z zamieszczonych przez nią nagrań, też do nich należy. Wyraźnie zależało jej na filmiku z Will.i.am’em, tak bardzo, że próbowała przysunąć się do niego jak najbliżej. Zasłoniła przy tym tęczową opaskę, którą miał na ramieniu. 

Reklama

Opaski. które muzycy zaprezentowali na scenie, wywołały spore zamieszanie, głównie dlatego, że pojawiły się na imprezie organizowanej przez telewizję publiczną, słynącą z niechęci do LGBT+ oraz talentu cenzorskiego. Półtora roku temu jeden z wydawców „Pytania na śniadanie” stracił pracę za to, że na jego dyżurze piosenkarka Karin Ann pokazała tęczową flagę

Kiedy jednak tęczowe opaski założyli muzycy Black Eyed Peas, prowadzący imprezę Tomasz Kammel zapewnił, że to żadna samowolka, wręcz przeciwnie:

"I żeby ukrócić wszelkie spekulacje, wszystko było tak, jak umówione - na najwyższym poziomie włącznie z każdym elementem stroju". 

Justyna Steczkowska odpiera zarzuty

Nie wszystkich przekonała nagła sympatia telewizji publicznej do osób LGBT+, zwłaszcza po uprzednim, trwającym 7 lat mieszaniu ich z błotem. Dlatego w serdecznym uścisku Steczkowskiej niektórzy dopatrzyli się elementów cenzury. Piosenkarka próbowała dziś wyjaśnić sprawę w rozmowie z Onetem:

"Ludzie mają naprawdę bardzo dużo czasu na tworzenie nieprawdziwych historii! Najlepszym wytłumaczeniem jest zdjęcie, które można znaleźć na moim InstaStories. Podziękowałam muzykom Black Eyed Peas i dodałam do story naklejkę z tęczową flagą".

Ponieważ nie pomogło, artystka zamieściła na swoim Instagramie obszerny i stanowczo sformułowany wpis:

"Kochani! Jestem zdruzgotana tym, jak bardzo uwierzyliście w manipulacje i jak niesprawiedliwie oceniliście fragment filmu, w którym rzekomo zasłaniam tęczową flagę. Większej abstrakcji nie mogłam sobie nawet wyobrazić w najgorszych koszmarach. Większość komentujących osób mój poprzedni post nie zadała sobie trudu, żeby wejść na moje media społecznościowe i zobaczyć, jaka była PRAWDA. Tylko z góry mnie osądziła i bez „sądu ścięła głowę”. A prawda jest prosta i wszystko jest widoczne w filmikach w tym poście. Spotkałam się z Black Eyed Peas, bo oni schodzili ze sceny, a ja na na wychodziłam. Ucieszyłam się z ich występu i z tego, co mówili ze sceny, z ich tęczowych flag. Podziękowałam im za to i na swoim insta story (zobaczcie relacje) napisałam „Thanks Black Eyed Peas”. Złapałam Willa za ramię jak to zwykle przy robieniu zdjęć i tyle. Co tu opisywać? Zwykła sytuacja, jakich wiele przy koncertach". 

Jak tłumaczy piosenkarka, w jej odczuciu chodzi wyłącznie o wzniecanie zamieszania i nakręcanie hejtu. W swoim wpisie zdecydowała się zawrzeć mocne oskarżenia:

"Ale, jak widać, większość ludzi nie chce widzieć prawdy. Chce tylko nienawiści  kompletnie bezpodstawnie. Wszystkim tym, którzy mnie tak niesprawiedliwie ocenili zadaje proste pytanie. Po co miałabym zasłaniać flagę i na swoim insta story dziękować zespołowi i wrzucać symbol wielkiej tęczowej flagi? Raz jeszcze pytam, po co? Zgadzam się z tym i zawsze tak było i wszyscy moi fani to wiedzą. Wszyscy ci, którzy chociaż raz przeczytali książki, które polecam. Wszyscy Ci, z którymi rozmawiałam tysiące razy. Miłość jest największym sensem i radością naszego życia, nie ma dla mnie znaczenia, kogo i jak kochasz. Nikomu nie zaglądam pod kołdrę. Cieszy mnie każdy przejaw miłości i szacunku do drugiego człowieka. Nieważne, czy jest heteroseksualista, czy homoseksualista. Dla mnie jest CZŁOWIEKIEM i tylko to się liczy.  PS. Manipulatorowi gratuluję wycięcia fragmentu filmu i dodania komentarza, który jest KŁAMSTWEM TOTALNYM. To jest tzw. "zbrodnia doskonała". Ja jestem pogrzebana, a on triumfuje. „Kłamstwo obiegło świat, zanim prawda zdążyła włożyć buty. (...)"

Fani odnieśli się do jej wyjaśnień z umiarkowanym entuzjazmem. Pojawiły się nawet opinie, że jest sama sobie winna:

"Takie są skutki występowania w TVP i podpisywania z nimi umów. Wystarczyło odmówić"

"Mnie się nie podoba, że występuje Pani w tej szczujni. Tyle".

"Pomijając kwestie czy Pani celowo czy nie celowo zakryła ręką tęczową flagę - bo to kwestia dyskusyjna - to poza wszelkimi ramami dyskusji pozostaje fakt, że wystąpiła Pani dla pisowskiej telewizji". 

Zobacz też:

Steczkowska zasłaniała tęczową opaskę na ramieniu lidera Black Eyed Peas. Czy to cenzura?

Zenek Martyniuk wprawił w osłupienie Steczkowską? Zdjęcia mówią wszystko!

Justyna Steczkowska pokazała ciało po ciąży

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy