Załamana Miley Cyrus: To drugi najgorszy dzień w moim życiu
Miley Cyrus (21 l.) przeżywa śmierć swojego pupila, psa Floyda.
O Miley Cyrus ostatnio mówi się głównie w negatywnym kontekście.
Są jednak ku temu solidne podstawy - młoda gwiazda pokazała się od nieco innej strony niż wcześniej.
Jej kontrowersyjne stroje i pozy podczas występów jeszcze długo będą jej wypominane.
Nie wszyscy wiedzą, że Miley Cyrus jest miłośniczką psów.
Ma ich w domu kilka i kiedyś nawet przyznała, że z nimi sypia.
Nic dziwnego więc, że gdy jeden z jej pupili zdechł, gwiazda strasznie to przeżyła.
Swoje emocje wyraziła na Twitterze.
"To drugi najgorszy dzień w moim życiu. Nawet nie chcę tego wypowiadać, bo nie chcę, żeby to była prawda.
Mój ukochany Floyd odszedł. Jestem załamana" - wyżaliła się fanom.
Ale to nie wszystko. Miley Cyrus dalej wyraziła się w dużo dobitniejszych słowach.
"Wiem, że nie powinnam tak myśleć, ale chciałabym, żeby zabrał mnie ze sobą. To jest nie do zniesienia. Co ja teraz bez niego zrobię?" - napisała.
Cyrus przeprosiła też fanów, że na koncercie w Bostonie dzień wcześniej nie była do końca sobą.