Zalana łzami Glinka pokazała spotkanie z córką. "Chciałam po prostu się przydać"
Katarzyna Glinka jest spełnioną mamą dwóch chłopców, ale w głębi serca marzyła także o córeczce. W ubiegłym roku jej marzenie się spełniło i aktorka zaadoptowała małą Angel, która odmieniła jej życie. Teraz w mediach społecznościowych gwiazdy pojawiło się wideo na którym widać jej spotkanie z dziewczynką. Ten widok łamie serce.
Katarzyna Glinka (46 l.) nie miała dotąd szczęścia w miłości. Aktorka ma z sobą dwa poważne związki, które, niestety, zakończyły się rozstaniem. Małżeństwo z Przemysławem Gołdonem zaowocowało pojawieniem się na świecie syna pary, Filipa. Niestety, w 2015 roku małżonkowie zdecydowali się na rozwód.
Gwiazda "Barw szczęścia" była zaręczona z Jarosławem Bienieckim, z którym ma syna Leo. Ten związek jednak także nie przetrwał. Aktorka nie zrezygnowała jednak z marzeń o powiększeniu rodziny. Niespodziewanie, jesienią ubiegłego roku, umieściła w swoich mediach społecznościowych post:
"Zawsze marzyłam o córeczce... Teraz moje marzenia się spełnią"
Niedługo później wyszło na jaw, że tajemnicze wieści, które Glinka przekazała na swoim Instagramie, dotyczyły adopcji na odległość. Aktorka postanowiła wesprzeć malutką Angel, podopieczną Domu Dziecka Kasisi w Zambii i podjęła się przejęcia za nią odpowiedzialności finansowej. Dzięki temu szlachetnemu gestowi dziewczynka ma zapewnione posiłki, naukę, odzież oraz wszystko, co niezbędne.
We wtorek na instagramowym profilu Katarzyny Glinki pojawiła się relacja ze spotkania z małą Angel. To było ich pierwsze spotkanie na żywo, a wzruszona aktorka nie mogła powstrzymać łez.
"Życie potrafi zaskoczyć... nie sądziłam, że moje serce kompletnie zwariuje na punkcie tej dziewczynki. Bo przecież było zarezerwowane dla dwóch przecudownych synów. Okazało się, że miłość się mnoży, a nie dzieli" - napisała pod nagraniem prezentującym wspólne chwile z adoptowaną na odległość córką.
"Jest po prostu magicznym dzieckiem, naprawdę. Jest kochana. Taki mały aniołek" - słyszymy na nagraniu.
Mała Angel trafiła do Domu Dziecka Kasisi w Zambii po tym, jak porzuciła ją jej biologiczna matka, bardzo młoda i skrzywdzona przez los dziewczyna.
"Dzieci w Kasisi potrzebują przytulenia, uśmiechu i dużo dobrych myśli. Jestem szczęśliwa, że mogłam dać coś od siebie tej malutkiej istocie" - podkreśla gwiazda "Barw szczęścia".
Szlachetny gest?
Zobacz także:
Katarzyna Glinka rozliczyła się z ojcami swoich synów. Wybrała niecodzienny sposób
Glinka nigdy o tym nie mówiła. Ze łzami w oczach opowiedziała o rozwodzie
Glinka w końcu wyjawiła prawdę o byłym już mężu. To dlatego nie uświadczyli jej na ślubie