Zamachowscy cienko przędą?! "Sytuacja jest bardzo trudna"
Choroba Zbyszka spowodowała, że na Monikę spadły dodatkowe obowiązki. Musi więcej pracować i jest coraz bardziej zmęczona, ale dla ukochanego zrobi wszystko.
Podkrążone oczy i jej lekko ziemistą cerę z trudem ukrył telewizyjny makijaż. A i w rozmowach z gośćmi „Pytania na śniadanie” Monika Zamachowska (44) nie była ostatnio tak błyskotliwa jak dawniej.
I nic dziwnego, bo prezenterka ma prawo być przemęczona. Odkąd w sierpniu jej mąż Zbigniew Zamachowski (55) przeszedł poważną operację stopy, ma na głowie więcej obowiązków.
Wychowuje dwoje dzieci i dba o komfort ukochanego, który przez jakiś czas poruszał się na wózku inwalidzkim, a potem o kuli.
Na dziennikarkę spadł także główny ciężar utrzymania rodziny, a już wcześniej jej finanse nie przedstawiały się zbyt różowo...
Mniejsze zarobki, duże zobowiązania
Zamachowski już od jakiegoś czasu ma kłopoty ze zdrowiem, a co za tym idzie, nie może pracować tyle, ile by chciał. Dwa lata temu aktor przeszedł pierwszą operację. Gdy wydawało się, że wszystko jest już w porządku, ból pojawił się w drugiej stopie. Bez zabiegu aktor mógłby mieć poważne problemy z chodzeniem, a zwykłe poruszanie się byłoby dla niego bardzo bolesne.
Monika wiedziała, że po operacji jej mąż będzie mniej dokładał do domowego budżetu. A przecież co miesiąc musi płacić byłej żonie 18 tys. zł alimentów na dzieci.
"Sytuacja jest bardzo trudna. Mówiąc wprost, brakuje im pieniędzy" – zdradza "Na Żywo" znajomy pary. Dodaje, że Zamachowski chętnie zagrałby nawet w serialu, byle odciążyć finansowo żonę.
Monika szuka nowych źródeł dochodu. Poza pracą w TVP 2 i prowadzeniem imprez, na których pełni rolę konferansjerki, zaczęła wykładać przedmiot Social Media na jednej z warszawskich prywatnych szkół wyższych.
"Na tej uczelni nie zarabia się źle, ale dodatkowe obowiązki odbijają się na formie Moniki. Ona jednak się nie poddaje, mimo że jest im ciężko" – mówi przyjaciel pary.
Niestety, nieszczęścia wciąż się mnożą. Niedawno gwiazda dowiedziała się, że jej były mąż, Jamie Malcolm, po operacji wycięcia wyrostka robaczkowego, zachorował na sepsę.
Monika wraz z dziećmi zamierza odwiedzić go w szpitalu. Wyjazd zbiegnie się z recitalem Zamachowskiego w Londynie. Bowiem aktor, mimo osłabienia, stara się pomóc żonie i pracować, gdyż wie, że ich finansowe kłopoty mogą szybko się nie skończyć.
"Niewykluczone, że czeka go jeszcze jedna operacja. A co za tym idzie kolejne miesiące na zwolnieniu" – przyznaje informator "Na Żywo".