Zamachowski niechętnie do tego wraca. Kariera mogła lec w gruzach
Aż trudno uwierzyć, że taki wybitny aktor jak Zbigniew Zamachowski (61 l.), musiał walczyć ze wstydliwą wadą, która przez lata utrudniała mu pracę w zawodzie. Na szczęście, na swojej drodze poznał ludzi, którzy obudzili w nim wolę walki i chęć do działania. Dziś, dzięki ciężkiej pracy, jest spełnionym artystą, który cieszy widzów na małym i dużym ekranie.
Zbigniew Zamachowski jest obecnie jednym z najbardziej cenionych polskich aktorów filmowych, teatralnych i dubbingowych. Zawodowo zajmuje się też śpiewem i komponowaniem piosenek
W ciągu swojej długoletniej kariery współpracował z najwybitniejszymi reżyserami i filmowcami w historii polskiej kinematografii. Pracował m.in. z Krzysztofem Kieślowskim i Andrzejem Wajdą, czy Danielem Olbrychskim.
Młodsi widzowie mogą kojarzyć go z polskich wersji językowych największych animowanych hitów. Głosem aktora mówili tacy popularni bohaterowie jak Shrek, Garfield i Stuart Malutki.
Ale jego droga do sukcesu była kręta i gdyby nie wrodzony upór, samozaparcie i pokłady dobrej woli, Zbigniew Zamachowski nigdy nie zostałby aktorem!
Choć sam Zamachowski nieczęsto dzieli się tą opowieścią z innymi, historia jego wstydliwego problemu stanowi znakomity przykład niezwykłej siły charakteru i uporu młodego artysty. Aktor pomimo przeciwności losu, potrafił postawić na swoim i spełnić marzenia o sławie i pracy na scenie.
Kiedy młody Zamachowski pojechał do Warszawy na konsultacje do Akademii Teatralnej, która miała pomóc mu w dostaniu się na studia do łódzkiej "Filmówki", usłyszał, że...nie nadaje się na aktora.
Wszystkiemu były winne problemy z wymową, których nabawił się jeszcze w latach szkolnych. Kiedy jako młody chłopiec, wracał rowerem do domu, kolega kopnął mu piłkę prosto w przednie koło.
Podczas kraksy aktor wybił sobie przedni ząb. Jak to bywało w tamtych czasach - szkolny dentysta zastąpił ubytek srebrną koronką. Odtąd młody Zamachowski zyskał wśród rówieśników ksywę "Srebrny Zombek".
Kiedy artysta zaczął występować na scenie, zalecono mu wymianę srebrnej "jedynki", która nieelegancko błyszczała w świetle reflektorów. Zgodnie z radami, wstawił sobie akrylowy ząb, ale ten okazał się... za duży i aktor zaczął mieć problem z wymową.
To mogło kompletnie zniweczyć marzenia o pracy w show-biznesie.
Jednak jego szans nie przekreślała Ludmiła Niedbalska, druga reżyser "Wielkiej Majówki" - scenicznego debiutu Zamachowskiego. Jak przystało na wielkiego pedagoga, zagrzewała aktora do walki i namówiła do ciężkiej pracy nad dykcją.
Napisała nawet list polecający do Łódzkiej Szkoły filmowej, który pomógł artyście rozpocząć naukę w legendarnej Filmówce.
Zamachowski dostał się na studia na specjalnych warunkach - aby utrzymać się na liście studentów musiał w ciągu roku osiągnąć znaczne postępy.
Na szczęście ambitnemu aktorowi udało się tego dokonać. Do dziś imponuje głosem, dykcją i niesamowitą grą, która niezmiennie cieszy widzów już od kilkudziesięciu lat.
Zobacz też:
Gwiazdy, które kiedyś były biedne... Od pucybuta do milionera?!l
Zbigniew Zamachowski: Pierwsza żona Anna Komarnicka zostawiła go dla piosenkarki Magdy Femme!
Richardson wybrała się na rolki. Była w szoku, gdy zobaczyła ceny żywności