Zamachowski zwierza się tylko jednej kobiecie! Nie jest nią Monika!
A to zaskoczenie! Są sprawy, o których Zbyszek Zamachowski (56 l.) rozmawia tylko z nią.
Pokonał bardzo długą drogę. Zanim ubogi chłopak z Brzezin pod Łodzią został jednym z najpopularniejszych i docenianych polskich aktorów, w życiu często miał pod górkę.
"Rano wybiegałem z pajdą chleba umoczoną w wodzie z wiadra i posypaną cukrem, a wracałem wieczorem umorusany, babcia wrzucała mnie i siostrę do balii od prania i potem szedłem spać pod wielką pierzynę w kompletnej ciemności, bo wtedy jeszcze w domu nie było światła" – wspominał w jednym z wywiadów Zbigniew Zamachowski.
W maturalnej klasie przeżył ogromną traumę. Jego ojciec popełnił samobójstwo, a on znalazł ciało. W dodatku niedługo później oblał egzaminy do szkoły teatralnej, ponieważ seplenił.
Wtedy bardzo potrzebował wsparcia, ale siostra, osoba, która rozumiała, przez co przechodził, wyjechała. W 1982 roku dołączyła do narzeczonego w Stanach.
Rodzeństwo prawie nie miało ze sobą kontaktu, rozmowy telefoniczne były kosztowne, nie wspominając o bilecie na lot za ocean. Spotkali się dopiero 4 lata później.
"Tak naprawdę odkryłem, że mam siostrę dopiero, kiedy po raz pierwszy do niej pojechałem" – mówi gwiazdor w wywiadzie.
Dzisiaj są sobie bardzo bliscy.
"Im jestem starszy, tym bardziej to odczuwam. Jola jest osobą, do której zawsze mogę zwrócić się z rzeczami, z którymi nie zwróciłbym się do nikogo innego, mimo, że dzieli nas kilka tysięcy kilometrów" – zdradza Zbigniew.
Rodzeństwo stara się spotykać jak najczęściej.
"Widujemy się, kiedy tylko to możliwe – często bywam w Stanach z powodów zawodowych. Jola też przyjeżdża do Polski" – zapewnia.
Jego ukochana Monika w pełni akceptuję jego powierniczkę sekretów. Na dowód tego niedawno wrzuciła na Instagramie rodzinne zdjęcie.