Zamieszanie z "Jaka to melodia?". Wydało się, co dalej z Brzozowskim. Pojawił się problem
Rafał Brzozowski (42 l.) jeszcze do niedawna puszczał mimo uszu pytania o swoją przyszłość w „Jaka to melodia” . Wymijająco tłumaczył, że nie może wylecieć z TVP, bo nigdy nie był tam zatrudniony. Wygląda na to, że pozostanie prowadzącym muzycznego show dłużej niż ktokolwiek przypuszczał. Przyczyn trzeba szukać w zobowiązaniach zawodowych, ale nie Brzozowskiego, tylko Roberta Janowskiego. Wygląda na to, że na jego powrót fani kultowego programu będą musieli jeszcze poczekać…
Rafał Brzozowski , pytany, czy nie obawia się o swoją przyszłość w TVP, lubi udawać zdziwionego. Dzwoniącemu do niego dziennikarzowi Onetu wyjaśnił, że nie pracuje w TVP.
Taka deklaracja może dziwić, szczególnie u osoby, której związki z Telewizją Polską sięgają 2002 roku. Brzozowski wystąpił wtedy w „Szansie na sukces”, jednak gwiazdą mediów publicznych został dopiero w 2017 roku, gdy Jacek Kurski powierzył mu prowadzenie reaktywowanego po 18 latach „Koło fortuny”.
2 lata później zamienił „Koło fortuny” na show „Jaka to melodia”. Za prowadzenie muzycznego programu dostał w 2020 roku Telekamerę w kategorii „osobowość telewizyjna”.
TVP bardzo się też przysłużyła karierze Brzozowskiego, wysyłając go w 2021 roku na Konkurs Piosenki Eurowizji. Formalnie jednak Rafał ma rację. TVP nie może go zwolnić, ponieważ nigdy go nie zatrudniła.
Współpracownikiem TVP nie był bowiem Brzozowski, lecz jego firma i ten właśnie podmiot podpisywał z TVP kontrakt na prowadzenie programu czy gali, jak choćby „Sylwester Marzeń”.
Tymczasem nie jest tajemnicą, że Telewizja Polska, zdecydowana odzyskać tyle dawnych gwiazd, ile tylko się da, chce, by na stanowisko prowadzącego „Jak to melodia” powrócił Robert Janowski.
On zaś wciąż jest jurorem w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Kiedy jasne stało się, że nie może prowadzić dwóch programów muzycznych, emitowanych w konkurencyjnych stacjach, Janowski postanowił spokojnie poczekać, aż jego poprzednie zobowiązania wygasną.
Jak jednak twierdzi informator „Świata Gwiazd”, ze strony TVP pojawiły się naciski:
„Jego umowa jest podpisana jeszcze na kilka miesięcy. Ale szefowie w TVP chcą go zmienić. Rafał za bardzo kojarzy się z poprzednią ekipą. Obecne szefostwo doskonale pamięta, jak trafił na Eurowizję, dlatego chciało, by wrócił Robert”.
Janowski prowadził program „Jaka to melodia” od 1997 roku. Przy okazji miał okazję sprawdzić się w show jako wykonawca coverów.
Jego rozstanie z programem, któremu poświęcił 21 lat życia, było burzliwe i bolesne, również dla widzów. Jak wspominał Janowski w rozmowie z „Party”:
"Podczas mojego koncertu podeszła do mnie starsza pani, wzięła moje ręce w swoje dłonie i ze łzami w oczach zapytała: "Panie Robercie, i co ja teraz zrobię?". Ta sytuacja ruszyła mnie chyba najbardziej”.
Zobacz też:
Zamieszanie wokół powrotu Janowskiego do TVP. Coraz więcej przecieków
Robert Janowski ujawnił, co myśli o powrocie do TVP. Będzie kolejny sensacyjny transfer?
Koszmar Roberta Janowskiego i jego żony trwał 12 lat. "To jest koniec"