Zapłać 100 zł i zobacz Kubę Wojewódzkiego
Bilet na sztukę "Zagraj to jeszcze raz, Sam" z debiutującym na scenie Kubą Wojewódzkim to wydatek rzędu 100 zł. Czy to dużo? Zdaniem Michała Żebrowskiego, współwłaściciela i dyrektora teatru "6. Piętro", tak.
- To będą drogie bilety, ale my mamy wiele atutów - zapewnia aktor w "Vivie", i rozpoczyna akcję promocyjną.
- Średnia cena biletu na Woody'ego Allena - 100 zł. A oto atuty: dla studentów akademii artystycznych darmowe wejściówki, mamy metro, mamy tramwaj, mamy autobusy, a nawet dojazd pociągiem - wylicza.
Czy Kuba zdoła jednak przyciągnąć kogoś poza studentami akademii artystycznych? Czy Wojewódzkiego, aktora-naturszczyka, będą mieli ochotę zobaczyć wielbiciele prawdziwego aktorstwa? Czy wydadzą na to 100 zł? To się okaże...
Zdaniem Żebrowskiego rodaków stać obecnie na teatr. - Obserwujemy boom teatralny. Okazało się, że kiedy Polacy już się "najedli", czyli kupili te prodiże, lodówki i samochody, to znowu mądrze pojętym snobizmem jest wyjście do teatru na kawał dobrej literatury w świetnym wykonaniu. Za komuny chodziło się do teatru po to, aby usłyszeć tak zwaną prawdę, a dziś przychodzi się raczej po rozrywkę i uwolnienie od trosk - twierdzi Michał.
Zobacz również: Janda o "Wojewódzkim w teatrze"