Reklama
Reklama

Zarzucił jej, że chce tylko jednego. Teraz Gosia przerywa milczenie i ujawnia prawdę o Jarku. W tle sąsiadka

Jarosław Mergner, znany jako Jaruś z "Chłopaków do wzięcia", znów jest na ustach publiczności. Wszystko za sprawą jego medialnego konfliktu z żoną. Po długim czasie jego wybranka przerwała milczenie i wyjawiła prawdę o rozstaniu. W tle całego zamieszania jeszcze pojawia sąsiadka... Oto szczegóły!

Zarzucił jej, że chce tylko jednego. Teraz Gosia przerywa milczenie i ujawnia prawdę o Jarku. W tle sąsiadka

Jaruś z programu "Chłopaki do wzięcia" to jeden z bardziej lubianych uczestników miłosnego show. Lata tamu wszystko wskazywało na to, że jako nieliczny ułoży sobie życie uczuciowe. Jakiś czas temu wziął ślub z Gosią, jednak ich sielanka nie trwała długo. Niedawno Jarek wyznał, że rozstał się z partnerką, a mało tego, zarzucił jej, że interesuje się jedynie jego środkami materialnymi i źle go traktuje.

Ostatecznie głos w całej sprawie zabrała także Małgorzata. 

Reklama

Oto, jakie ma stanowisko!

Jaruś zarzucił żonie interesowność. Teraz Gosia ujawnia prawdę

O konflikcie pomiędzy Jarkiem i Gosią pisaliśmy już jakiś czas temu, ale do tej pory to tylko uczestnik show zabierał głos w sprawie rozstania. Teraz milczenie musiała przerwać sama Gosia, która miała dość przytyków i niepochlebnych komentarzy internautów. Kobieta nie owijając w bawełnę wyjawiła prawdę o byłym ukochanym i przyznała, że między nimi bardzo często dochodziło do kłótni.

Głównie tematem ich sprzeczek były właśnie pieniądze. Jak wynika z relacji Małgosi, Jarek dostał specjalne świadczenia, jednak nie szanował mieszkania, które dostał do użytkowania i ostatecznie pogrążył finansowo lokal. Po tym wydarzeniu żona Jarka musiała się wyprowadzić i nie miała się gdzie podziać.

Kobieta podkreśliła, że próbowała rozmawiać z jeszcze aktualnym mężem, ten jednak jej nie słuchał i wolał od niej odejść.

"Próbowałam z nim porozmawiać, ale z nim się nie da, sam się wyprowadził, były kłótnie o pieniądze" - wyznała.

Jarek ma odmienne zdanie w tym temacie i twierdzi, że poróżniła ich... sąsiadka!

"Było dobrze trzy miesiące, póki ta sąsiadeczka nie zaczęła tam nam mącić, swojej oliwy dodawać. To jest manipulatorka cała ta sąsiadka. Nikt się tak wszędzie nie wtrynia, jak ona. A ja mówię: Nie, nie, nie, nie, pani nie jest moją żoną i proszę mi się tu nie wtykać" - mówił w jednym z odcinków.

Przeczytajcie również:

Jaruś z "Chłopaków" uwolnił się od żony. Ma nową pracę. I to gdzie

Prawda o małżeństwie Jarusia wyszła na jaw. "Chłopak do wzięcia" przerwał milczenie

"Chłopak do wzięcia" miał zostać ojcem. W gabinecie lekarskim przeżył szok. Brutalna prawda wyszła na jaw

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Chłopaki do wzięcia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy