Zaskakujące, ilu mężów miała Elżbieta Jaworowicz! Tygodnik obnażył prawdę
Elżbieta Jaworowicz (74 l.) niechętnie mówi o swoim życiu prywatnym. Dziennikarka woli skupiać się na pracy, która jest jej pasją. Jeden z tygodników zdradził jednak kilka nieznanych szczegółów z życia gwiazdy TVP.
Elżbieta Jaworowicz od trzydziestu siedmiu lat prowadzi program interwencyjny "Sprawa dla reportera". To dzięki niemu zyskała największą sławę i rozpoznawalność. Dziennikarstwo nie od razu stało się jej pasją, ale to jemu poświęciła całe życie.
Dziś, gdyby mogła cofnąć czas, zmieniłaby kilka rzeczy. Elżbieta Latawiec (tak brzmiało panieńskie nazwisko dziennikarki) wychowywała się w Stalowej Woli. Jako dziecko lubiła czytać książki i spacerować. Będąc nastolatką, trenowała koszykówkę, która dawała jej mnóstwo energii.
Po zdaniu matury postanowiła przeprowadzić się do Warszawy, by tam spróbować swoich sił. Elżbieta marzyła o tym, by zostać polonistką, dlatego przystąpiła do egzaminów wstępnych, których przebieg pamięta do dziś.
"Usiadłam w sali i zaczęłam podziwiać tę kolorową, pewną siebie młodzież... Poczułam się prowincjuszką" - mówiła przed laty Jaworowicz.
O zawodzie dziennikarki nigdy nie myślała. Momentem przełomowym okazał się konkurs na prezenterów organizowanym przez "Telewizyjny Ekran". Pomyślała, że tam spróbuje swoich sił.Blok poświęcony modzie, którym się zajmowała, nie był dla niej satysfakcjonujący, ale zacisnęła zęby i robiła swoje. Jak widać, jej trud się opłacił.
Potencjał Elżbiety został zauważony przez uznaną dziennikarkę Irenę Dziedzic.
"Nie była panienką, która pcha się na ekran. Sama ją wybrałam, bo jako jedna z niewielu dziewczyn przysłanych do mnie na konsultacje, całej nadziei na dostanie pracy nie pokładała w urodzie" - mówiła po latach Dziedzic.
Momentem przełomowym w karierze Jaworowicz był rok 1983, kiedy to zgłosiła telewizji publicznej projekt audycji "Sprawa dla reportera". Dziennikarka od zawsze była wrażliwa na ludzką krzywdę, dlatego czuła, że chce, by jej praca niosła pomoc i przesłanie dla innych.
"Każdy program jest premierą, którego scenariusz piszą ludzkie losy. Często dramatyczne, a nawet tragiczne..." - czytamy w "Dobrym tygodniu".
Zawodowy sukces odbił się na jej życiu prywatnym. Elżbieta cały swój czas poświęca pracy, dlatego we własnym domu jest gościem, gdyż bywa tam tylko w weekendy. Brak czasu dla najbliższych sprawił, że jej małżeństwa nie były udane.
Jak informuje "Dobry tydzień", pierwszym mężem dziennikarki był poważny biznesmen, jednak relacja nie przetrwała próby czasu. Jaworowicz nigdy nie zdradziła jego tożsamości. Kolejnym mężem był Lech Jaworowicz, po którym odziedziczyła nazwisko.
Szczęścia nie znalazła również u boku Wojciecha Gąssowskiego. Prawdziwej miłości doświadczyła dopiero, będąc już dojrzałą kobietą. Jej serce skradł płk Eugeniusz Mleczak. To z nim po raz trzeci stanęła na ślubnym kobiercu. Para poznała się podczas wręczenia dyplomów w Benemerenti. Gwiazda TVP żałuje dziś, że tak późno poznała ukochanego Eugeniusza, gdyż jest z nim bardzo szczęśliwa.
"Żałuję. Myślę, że moje życie lepiej by wyglądało. Szczęściem jest posiadanie rodziny, która daje wsparcie" - czytamy w "Dobrym Tygodniu".
A jaka prywatnie jest Elżbieta Jaworowicz? Dziennikarka postrzega siebie jako nudną i nieciekawą osobę. W wolnym czasie gotuje, gra w tenisa i czyta książki. Jaworowicz cieszy się każdym dniem z ukochanym i docenia, że los ich ze sobą połączył.
"Jest cudowny, jest mocny, ale i wrażliwy. Jestem osobą smutnawą, a on te moje smutki potrafi przetłumaczyć" - mówi Jaworowicz w rozmowie z "Dobrym tygodniem".
Prowadząca "Sprawę dla reportera" ma nadzieję, że jeszcze przez długie lata będzie jej dane cieszyć się karierą i w końcu, szczęśliwym życiem osobistym.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: