Zaskakujące kulisy sukcesu Juli Fabiszewskiej
To, że 21-letnia Jula sama pisze sobie piosenki, już wiemy. W jednym z wywiadów młoda wokalistka zdradza szczegóły...
Zanim nagrała płytę, sprzedawała w sklepie odzieżowym. Popularność przyniosły jej pisane na laptopie i umieszczane w sieci próbki własnej twórczości. Czy Jula skończyła jakąkolwiek szkołę muzyczną? Niestety, nie!
"Nie potrafię grać na żadnym instrumencie" - mówi "SHOW". "Nie potrafię czytać nut. Moje utwory powstały tylko przy stacjonarnym komputerze, do którego miałam podłączony mikrofon. Ściągałam sobie bity z netu, potem zgrywałam je do specjalnego programu na komputerze. Dopiero wtedy wymyślałam własne melodie, na które nakładałam wokal" - opowiada.
Jak twierdzi, talent odziedziczyła po cioci Basi i cioci Reni, które "świetnie śpiewają"...
"Ściągałam sobie bity z netu" - tak się dzisiaj pisze przeboje...