Zaskakujące sceny pod lokalem Gessler. Musiały interweniować służby miejskie
Do nietypowej sytuacji doszło w czwartek pod lokalem Lary Gessler. Przed cukiernią zjawiły się w pewnym momencie służby miejskie. Córka Magdy Gessler ujawniła, co tak naprawdę się stało.
Lara Gessler z powodzeniem prowadzi popularną cukiernię w Warszawie. Tworzenie słodkości jest jej pasją, co chętnie prezentuje również w mediach społecznościowych. Sama reklama w sieci to jednak nie wszystko. Córka Magdy Gessler chętnie organizuje także różnego rodzaju akcje promocyjne. Ostatnio postawiła na świętowanie karnawału.
Przed lokalem Lary Gessler stanęła w czwartek osobliwa konstrukcja. Cukierniczka zaprezentowała swój najnowszy pomysł na Instagramie, a samą akcję nazwała "kinowym karnawałem".
Klienci lokalu, a także ludzie spacerujący akurat Mokotowską, mogli zobaczyć budkę w fioletowo-różowym kolorze, ozdobioną światełkami. Miała ona przypominać nieco kinową recepcję. W tej "stróżówce" dyżurowała sama Lara Gessler, która rozdawała pakunki, w których były między innymi faworki i wysmażone na złoto pączki.
Akcja nie wszystkim jednak przypadła do gustu, bowiem pod lokalem wkrótce pojawiły się służby miejskie.
34-latka z pewnością nie takiego odbioru swojej akcji się spodziewała. Przez pewien czas wszystko szło dobrze, kolorowa konstrukcja wzbudzała uśmiech na twarzach przechodniów i klientów. Pod lokalem pojawiło się także sporo znanych znajomych Lary, którzy chętnie korzystali z rozdawanych przez nią paczek. Pojawiły się na przykład Aleksandra Domańska, Katarzyna Sokołowska czy Ciocia Liestyle.
"Zestaw karnawałowo-kinowy, jako, że karnawał jest w pełni, a mam wrażenie, że ostatnio trochę o tym zapomnieliśmy" - zachęcała Lara Gessler.
W pewnym momencie pod lokal podjechały służby miejskie. Powodem ich wizyty nie była jednak chęć przetestowania karnawałowego zestawu, a konieczność reakcji na "sąsiedzką życzliwość".
"Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie przeszkodziła nam ta interwencja w naszym karnawałowym celebrowaniu" - powiedziała Lara w rozmowie z Pudelkiem.
Patrząc na zdjęcia można jednak odnieść wrażenie, że córka Magdy Gessler nie jest szczególnie zachwycona, ale, mimo wszystko, stara się robić dobrą minę do złej gry.
Do końca nie wiadomo, co dokładnie było powodem sąsiedzkiej interwencji.
Zobacz także:
Cichopek baluje na drugim końcu świata. Bez Kurzajewskiego, za to z Lewandowską
Nowa żona Borkowskiego już wyrzuciła mu rzeczy. Nie hamowała się
Prowadząca "Wielkiej gry" oburzona. Wspomniała o kabarecie w „Pytaniu na śniadanie”