Zaskakujące wieści w sprawie księżnej Kate. 42-latka nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji
Księżna Kate jak na razie nie zapowiedziała powrotu do pełnienia oficjalnych obowiązków, jednak w ostatnim czasie postanowiła zrobić wyjątek i wzięła udział w corocznej paradzie, która przeszła ulicami Londynu. Teraz fani royalsów zastanawiają się, czy małżonka księcia Williama pojawi się na Wimbledonie. Chociaż do tej pory nic na to nie wskazywało, okazuje się, że nic nie jest jeszcze przesądzone.
Mieszkańcy Wysp z niepokojem oczekują każdych kolejnych wieści na temat stanu zdrowia księżnej Kate, która kilka miesięcy temu przekazała, że zmaga się z chorobą nowotworową.
Niestety Pałac Buckingham jest w tej kwestii wyjątkowo powściągliwy i ze względu na dobro rodziny królewskiej nie udostępnia informacji na temat tego, jak w tych trudnych chwilach radzi sobie małżonka następcy tronu.
W końcu milczenie postanowiła przerwać sama 42-latka. Arystokratka za pośrednictwem mediów społecznościowych opublikowała oświadczenie, w którym podziękowała wszystkim za wyrazy wsparcia i zdradziła, jak przebiega proces leczenia.
"Jestem pod wrażeniem wszystkich miłych wiadomości ze wsparciem, które otrzymywałam przez ostatnie kilka miesięcy. To naprawdę zmieniło świat Williama i mój i pomogło nam obojgu przetrwać trudniejsze chwile" - można było przeczytać na jej instagramowym profilu.
Dzień później księżna wzięła udział corocznej paradzie, co wzbudziło w Brytyjczykach nadzieję, że niebawem wróci ona do pełnienia oficjalnych obowiązków.
W związku z rozpoczynającym się właśnie Wimbledonem, fani royalsów na całym świecie zastanawiają się, czy Kate Middleton podtrzyma wieloletnią tradycję i będzie śledzić rywalizację z widowni.
Jak do tej pory nic jednak nie wskazywało na to, że arystokratka zdecyduje się na taki ruch. Teraz głos w sprawie zabrała przewodnicząca All England Lawn Tennis and Crocquet Club.
Okazuje się, że obecność księżnej na wielkoszlemowym turnieju nie jest w tym momencie najważniejsza, więc jeśli stan zdrowia nie będzie pozwalał księżnej na przybycie, organizatorzy turnieju nie mają zamiaru na nią naciskać.
"Naszym priorytetem jest to, by nasza ambasadorka jak najszybciej wróciła do zdrowia i na pewno nie zamierzamy jej tego utrudniać. (...) Nie chcemy wywoływać niepotrzebnych sensacji, skłaniając ją do przybycia na tegoroczny turniej" - zdradziła Deborah Jevans.
Na szczęście sprawa nie jest jeszcze do końca przesądzona - organizatorzy Wimbledonu dali księżnej wolną rękę i są gotowi, by małżonka następcy tronu pojawiła się podczas rozdania nagród triumfatorom prestiżowych rozgrywek.
"Mamy wielką nadzieję, że księżna Kate będzie mogła wręczyć trofeum jako patronka klubu (...). Zapewniliśmy jej w tym względzie jak największą elastyczność" - tłumaczy Deborah Jevans w rozmowie z serwisem Telegraph Sport.
Czy rodzina królewska w ostatniej chwili zmieni plany?
Zobacz też:
Doniesienia ws. księżnej Kate z ostatniej chwili. Wieści pozbawiły nadziei - pomponik.pl
Zastanawiano się, kiedy księżna Kate wróci do obowiązków. Jest komentarz eksperta