Reklama
Reklama

Zaskakujące wieści ws. Eurowizji. Realizacja występu Steczkowskiej stoi pod znakiem zapytania

Justyna Steczkowska dużą przewagą głosów zwyciężyła polskie preselekcje do Eurowizji i to właśnie ona pojedzie do Szwajcarii reprezentować nasz kraj. Okazuje się, że ambicje piosenkarki są ogromne i 52-latka marzy o tym, by przejść do historii konkursu. Nie wiadomo jednak, czy uda jej się zrealizować wymagający pomysł. Niestety nie wszystko zależy tylko od niej.

Justyna Steczkowska będzie reprezentować Polskę podczas Eurowizji

Już w maju po raz 69. odbędzie się wielki finał Konkursu Piosenki Eurowizji. Polscy fani mieli już okazję wybrać swojego reprezentanta, który pojawi się na scenie podczas półfinału popularnej imprezy odbywającej się tym razem w stolicy Szwajcarii.

W castingu transmitowanym przez Telewizję Polską wzięło udział nie tylko wielu słynnych i cenionych artystów, ale także początkujących gwiazd rodzimej sceny.

Swoje utwory zaprezentowali tacy wykonawcy jak: Chrust, Dominik Dudek, Daria Marx, Janusz Radek, Kuba Szmajkowski, Marien, Sw@da x Niczos czy Sonia Maselik.

Reklama

Od samego początku jako faworytkę większość fanów wskazywała Justynę Steczkowską, która po raz drugi zgłosiła się do preselekcji. Wokalistka i jej wielbiciele nie zawiedli oczekwiań - piosenka "Gaja" (sprawdź!) zebrała najwięcej głosów, dzięki czemu to właśnie 52-latka powalczy o zwycięstwo podczas 69. edycji Eurowizji.

Justyna Steczkowska ma ambitny plan na Eurowizję

Chociaż do finałowego koncertu zostało jeszcze trochę czasu, Justyna Steczkowska powoli przygotowuje się do występu, który - według zapowiedzi - będzie dużo bardziej spektakularny, niż to, co gwiazda zaprezentowała podczas preselekcji. Wygląda na to, że szczegóły są już dopinane na ostatni guzik, jednak efekty będziemy mogli podziwiać dopiero w maju.

"Napracowaliśmy się nad tym bardzo. Zanim zobaczyliście ostateczny efekt, spędziliśmy wiele godzin na sali prób. Fantastyczni tancerze, wszyscy pracowaliśmy pro bono, bo chcieliśmy zrobić coś, z czego będziemy dumni" - zdradziła piosenkarka w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".

Przy okazji wyszło na jaw, że polska gwiazda przygotowała coś wyjątkowego i marzy o tym, by podczas wykonywania piosenki... wznieść się w powietrze. Jeśli się to uda, będzie to pierwszy tego typu element widowiska w kilkudziesięcioletniej historii europejskiej imprezy.

Justyna Steczkowska chce przejść do historii Eurowizji

Niestety nie wiadomo, czy ambitny plan się powiedzie.

"Tomek, nasz producent, walczy o to, aby to się jednak udało. Cały czas te rozmowy idą jednak jak po grudzie. Nie ma gdzie tego podwiesić, bo tam jest dużo podwieszeń. To jest wielkie show, sto razy większe niż to, co widzieliście państwo tutaj" - dodała artystka.

Na drodze do realizacji pomysłu stoją nie tylko kwestie techniczne, ale także... sami organizatorzy Eurowizji.

"Nikt tam jeszcze nie latał do góry, nikt takich rzeczy nie robił, więc są dość oporni. Ale wierzę, że skoro Polak potrafi, to Szwajcar nie potrafi?" - podsumowała Justyna Steczkowska w studiu "DDTVN".

Zobacz też:

Daria Marx przerywa milczenie ws. Eurowizji. Zapowiada "prawdziwą sensację"

Lanberry wyjawiła ws. Steczkowskiej. Przekazała jej to tuż przed występem

Zamieszanie wokół Eurowizji w TVP1. Stacja nadała oficjalny komunikat

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska | "Eurowizja"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy