Zaskakujące wyznanie Doroty Wellman. Nie gryzła się w język ws. "PnŚ"
Dorota Wellman (63 l.) od lat związana jest ze stacją TVN. Razem z Marcinem Prokopem (46 l.) tworzą w tamtejszej śniadaniówce uwielbiany przez telewidzów duet. Ostatnio dziennikarka zaskoczyła wszystkich i odniosła się do zmian, które zaszły niedawno w TVP. Zdobyła się na naprawdę ostre słowa. Okazuje się, że ma wiele uwag wobec zachowania publicznego nadawcy.
Dorota Wellman pojawia się w mediach głównie za sprawą pracy. Rzadko kiedy udziela wywiadów czy opowiada o swoim życiu prywatnym. Największą popularność przyniósł jej z Marcinem Prokopem. Telewizyjna para już od 22 lat prowadzi razem programy śniadaniowe. Zaczęli razem jeszcze w TVP, jednak w 2007 przenieśli się do TVN i to właśnie tu nadal można ich oglądać w "Dzień Dobry TVN".
Gwiazda, która słynie ze swoich celnych uwag, raczej nie godzi się na wywiady. W ostatnim czasie zrobiła kilka wyjątków, które związane były z jej chorobą. Dorota Wellman mierzy się bowiem z poważnymi problemami neurologicznymi. Przewlekła migrena często utrudnia jej życie, co ma wpływ także na pracę w telewizji. Zdarza się, że prezenterka nie jest w stanie pojawić się na planie.
Niedawno Wellman zaskoczyła wszystkich i postanowiła zostać gościem podcastu Agnieszki Woźniak-Starak i Gabi Drzewieckiej. Jednym z tematów rozmów były zmiany, które na przestrzeni ostatnich miesięcy zaszły w Telewizji Polskiej. Okazuje się, że gospodyni "Dzień Dobry TVN" ma na ten temat konkretne zdanie.
Dorota Wellman w ostrych słowach podsumowała ostatnie zmiany w TVP.
"Po pierwsze mam wrażenie, że zmiana w mediach publicznych nie została wcześniej przygotowana. (...) Chcemy przejąć media publiczne, chcemy zrobić je mediami o wysokiej jakości, o autorytecie, a przychodzimy i mamy jedyny pomysł taki, że zdejmiemy tych poprzednich, wyrzucimy tych, co trzeba i na to miejsce przywrócimy tych sprzed ośmiu lat. Świat się zmienił, telewizja się zmieniła. Naprawdę nie mam nic przeciwko temu, żeby Maciej Orłoś powrócił i robił swój program, bo robi to dobrze i ludzie uwielbiają Macieja Orłosia. Ale nie ma powrotu do "Teleexpressu" sprzed ośmiu czy 18 lat, bo świat się zmienił i telewizja się zmieniła bardzo pod wpływem całego świata i powinniśmy za nim nadążać" - mówiła dziennikarka w podcaście Agnieszki Woźniak-Starak i Gabi Drzewieckiej.
63-latka uważa także, że zmiany w telewizji publicznej zostały dokonane bez planu i tak naprawdę nie przemyślano wcześniej tego, jak ta stacja będzie miała później funkcjonować. Także nowy program informacyjny TVP nie przypadł telewizyjnej partnerce Marcina Prokopa do gustu.
"Tracimy szansę na to, by wypromować dobre programy lokalne, by zrobić dobry nowoczesny program informacyjny. "19.30" mnie nudzi tak, że mniej więcej o 19:31 już sobie zmieniam na TVN24, bo co się będę męczyć" - grzmiała.
Panie poruszyły w podcaście także temat "Pytania na śniadanie", którego prowadzący zupełnie się zmienili na przestrzeni ostatnich miesięcy. Wellman przez kilka lat także związana była z tym formatem, więc doskonale wie, jakie predyspozycje powinni mieć prezenterzy w nim pracujący. Sama zresztą nadal z powodzeniem prowadzi pasmo śniadaniowe.
"(...) Przecież do poranka trzeba mieć temperament! Akurat Kaśka Dowbor go ma. Trzeba mieć energię, żeby rano ludzi obudzić. Nie może być ktoś, kto przelewa się przez studio. Musi być ktoś, kto jest doświadczony w robieniu programów na żywo. To od razu widać, słychać i czuć. Brak jest koncepcji porannego programu po odnowie. Telewizja Polska teraz jest żadnym medium w Polsce" - zakończyła.
Ma rację?
Zobacz także:
Wielkie zamieszanie w "Dzień Dobry TVN". Prokop nie pojawił się w studiu. Wellman pilnie reaguje
Wizyta "DDTVN" u schorowanej Kryńskiej. Doszło do wstydliwej wpadki