Zaskakujące znalezisko w domu Krystyny Feldman!
Krystyna Feldman (†91 l.) nie przestaje zaskakiwać nawet po swojej śmierci...
Choć nie ma jej już wśród nas od 9 lat, wciąż o niej pamiętamy. Dla wielu aktorka pozostanie babcią Rozalią Kiepską, dla innych zaś tytułowym Nikiforem z filmu o malarzu, którego zresztą osobiście poznała, będąc małą dziewczynką. Dla tych, którzy mieli okazję z nią rozmawiać, pełną ciepła, a przede wszystkim skromną osobą. Wystarczyło jej małe mieszkanie w bloku z wielkiej płyty. Podobno nie miała w nim nawet lodówki! Tymczasem niedawno okazało się, że aktorka była również… pisarką!
Jej spadkobiercom udało się odnaleźć rękopis książki zatytułowanej "Światła, które nie gasną". Od razu rozpoznano piękny, staranny charakter pisma pani Krystyny. Powieść wydana została niedawno, a dokładnie w setną rocznicę urodzin aktorki. Akcja powieści toczy się bowiem właśnie w teatrze, w latach powojennych. Choć wiele osób miało obawy, czy aktorka poradziła sobie ze sztuką słowa.Pierwsze recenzje są bardzo pochlebne, dlatego można przypuszczać, że spadkobiercy pani Krystyny jeszcze długo będą jej wdzięczni za taki prezent!
I chyba nikt z licznych miłośników talentu aktorki po tylu latach od jej śmierci nie spodziewał się takiej niespodzianki.