Zaskakujący zwrot akcji w życiu byłej gwiazdy TVN. Janachowska oficjalnie potwierdziła plotki
Izabela Janachowska dała się poznać widzom nie tylko jako jedna z tancerek w "Tańcu z gwiazdami", ale także jako prezenterka programów takich jak "Ślub marzeń " i "Panny młode ponad miarę". Chociaż jeszcze niedawno celebrytka zapewniała, że nie jest związana z żadną stacją, teraz okazuje się, że 38-latce udało się to jednak zmienić.
Izabela Janachowska-Jabłońska zasłynęła w świecie polskiego show-biznesu dzięki udziałowi w "Tańcu z gwiazdami", gdzie miała okazje partnerować między innymi Radosławowi Majdanowi i Rafałowi Brzozowskiemu.
Kontuzja kolana zmusiła celebrytkę do przerwania tanecznej kariery. Na szczęście 38-latka szybko z powodzeniem zmieniła branżę.
W trakcie organizowania własnego ślubu z milionerem Krzysztofem Jabłońskim odnalazła w sobie pasję do organizacji przyjęć weselnych.
Postanowiła wykorzystać doświadczenie, które udało jej się zdobyć i zdecydowała się otworzyć własny interes.
Z czasem została gwiazdą TVN Style, a następnie można było oglądać ją także w stacji TLC.
Dużą popularność przyniosły jej takie formaty jak "I nie opuszczę cię aż do ślubu", "W czym do ślubu" czy "Ślubne pogotowie".
Niedawno Izabela Janachowska pojawiła się w studiu programu "Mówię Wam" emitowanego na antenie TVN7, co od razu wywołało plotki o tym, że celebrytka znów nawiąże współpracę ze stacją z Wiertniczej.
Potem jednak zdementowała je i wyznała, że jest "wolnym człowiekiem niezwiązanym z żadną telewizją".
Teraz okazało się jednak, że była tancerka dołączy do ekipy prezenterów "Dzień Dobry TVN".
"Jestem pełna radości, bo wracam na antenę »Dzień Dobry TVN«, tym razem z własnym autorskim cyklem. Przez cały rok będę spotykać się z wami w tej cudownej telewizji porannej i dzielić się pomysłami na wyjątkowe okazje, które warto celebrować (...). Będę podpowiadać, w co się ubrać, jak przygotować niezapomniane przyjęcia, o jakie szczegóły zadbać, by stworzyć wyjątkową atmosferę. A wszystko to, żebyście mogli czuć się jak prawdziwi gospodarze swoich świąt, rocznic czy zwykłych spotkań z przyjaciółmi" - przekazała uradowana.
W kolejnej części wpisu pochwaliła się tym, że producenci nazwali ją... "polską Martą Stewart".
"Mam zamiar dostarczać wam inspiracji i niespodzianek na poziomie amerykańskiej ikony stylu. Może nie będę organizować wielkich bankietów w Pałacu Buckingham (choć kto wie, może kiedyś?), ale mam nadzieję, że przekażę wam sporo praktycznych i stylowych pomysłów, które sprawią, że wasze przyjęcia będą absolutnie niezapomniane" - zapowiedziała "skromnie" Izabela.
Zobacz też:
Nagle przerwano wywiad. Wielka wpadka w "Dzień dobry TVN"
Robert Stockinger po roku w TVP dopiekł poprzedniemu pracodawcy