Zaskakujący zwrot w sprawie Harry'ego i Meghan. Książę twierdzi, że został zmuszony do wyjazdu z Wielkiej Brytanii
Książę Harry, który od dawna skłócony jest z pozostałymi przedstawicielami rodziny królewskiej, nieoczekiwanie przyznał publicznie, że jego wyjazd w Wielkiej Brytanii nie był do końca dobrowolny, a on i Meghan zostali niejako "zmuszeni" do opuszczenia rodzinnego kraju. Czy to oznacza, że arystokrata coraz bardziej myśli o powrocie?
Parę dni temu ruszył kolejny głośny proces z udziałem księcia Harry'ego. Tym razem młodszy syn króla Karola III wkroczył na drogę prawną, żeby zapewnić bezpieczeństwo Meghan Markle i swoim dzieciom w trakcie ich wizyt w Wielkiej Brytanii.
Podczas zeznań w sądzie najwyższym arystokrata wygłosił zaskakujące oświadczenie. Wbrew temu, co mówiono do tej pory, książę powiedział, że Wielka Brytania "zawsze była jego domem" i twierdził, że został "zmuszony" do odejścia od pełnienia królewskich obowiązków i wyjazdu do USA.
"Ja i moja żona zostaliśmy zmuszeni do wycofania się z tej roli i opuszczenia kraju. Wielka Brytania jest moim domem i ma kluczowe znaczenie dla wychowania moich dzieci. To miejsce, w którym powinny czuć się bezpiecznie tak samo, jak w miejscu, w którym obecnie mieszkają, czyli w Stanach Zjednoczonych. Nie może być tak, że nie ma możliwości zapewnienia im bezpieczeństwa, gdy przebywają na ziemi brytyjskiej" - oburzał się arystokrata w piśmie, które zostało odczytane przez jego prawnika.
"Decyzja o wycofaniu się, którą podjąłem dla dobra mnie i mojej żony, nie była decyzją, którą podjąłem lekko (...). W tym przypadku naprawdę nie było innej możliwości" - można dowiedzieć się z oświadczenia brata księcia Williama.
Czy zaskakujące zeznania księcia mają coś wspólnego z plotkami o rzekomej chęci powrotu Harry'ego i Meghan do Wielkiej Brytanii?
Ostatnio coraz więcej mówi się o tym, że arystokrata i jego małżonka nie potrafią odnaleźć się za oceanem i coraz częściej myślą o pogodzeniu się z członkami rodziny królewskiej i powrotem na Wyspy.
Jeden z brytyjskich ekspertów twierdzi nawet, że 39-latek jest zawiedziony życiem w USA, a "amerykański sen" małżonków nie spełnia się tak, jak to sobie wcześniej zaplanowali. Według słów specjalisty od royalsów - Harry czuje się niezwykle samotny w swoim apartamencie w Montecito i dziś bardzo żałuje wszystkich spalonych mostów.
"Wierzę, że tęskni za światem, który za sobą zostawił" - tłumaczy Kinsey Schofield w rozmowie z GB New.
Zobacz też:
Książę Harry i Meghan Markle wrócą do Wielkiej Brytanii? Syn Karola III czuje się samotny
Książę Harry wciąż zabiega o królewską ochronę dla siebie, Meghan i dzieci
Sąsiedzi mają już dość Meghan i Harry'ego. Obrzydliwe plotki okazały się prawdą
