Reklama
Reklama

Zaskoczenie w TVP. Najpierw Tomasz Wolny zastąpiony synem Młynarskiego, a teraz coś takiego

Po tym, jak internet obiegła informacja, że Tomasz Wolny nie poprowadzi koncertu "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki", zatrudnionemu na jego miejsce Janowi Młynarskiemu mocno się oberwało. Choć wielu internautów już skrytykowało sposób prowadzenia wydarzenia, syn legendy postanowił zaskoczyć... dodając coś od siebie. Na scenie podjął się czegoś niewiarygodnego i niezapomnianego.

Jan Młynarski zastąpił Tomasza Wolnego. Ludzie ocenili

Jan Młynarski zastąpił w obowiązkach Tomasza Wolnego. Choć dawny prezenter TVP długo starał się o to, by publiczny nadawca pozwolił mu na prowadzenie choć tego jednego formatu, nie udało się zbudować fundamentów pod kontynuację współpracy. 

Widzowie nadal nie są pocieszeni takim stanem rzeczy. Po koncercie "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" wyrazili swój żal m.in. za pośrednictwem portalu X: "Kto to jest? Co ten Młynarski robi na tej scenie? Przecież on jest sztywny jak kołek. Kompletnie tego nie czuje" - pisali niektórzy.

Reklama

Jan Młynarski zrobił to na scenie

Warto podkreślić, że Jan Młynarski bardzo starał się dać od siebie więcej niż samo prowadzenie wydarzenia. Wraz z zespołem Warszawskie Combo Taneczne zagrał nawet znany utwór. To sprawiło, że zyskał w oczach dużej części widowni.

Tomasz Wolny także bardzo pozytywnie zaskoczył ludzi, gdy podczas kończącej się umowy z Telewizją Polską prosił ich o pozostawienie mu choć tego jednego formatu. Fakt, że tak mu zależało wywołuje jeszcze większy smutek wśród wiernych fanów prezentera.

"Po miesiącach dumania, nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym [...] tradycyjnie poprowadził koncert "(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK" na Placu Piłsudskiego. [...] czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizją Polską. Kilkunastoletni rozdział, który okazał się niesamowitą przygodą (bo gdy robisz to, co kochasz, to trudno mówić o pracy) dobiegł końca" - podkreślał Wolny w sieci.

Jan Młynarski doceniony. Tak w przeszłości o sobie mówił

Mimo wszystko syn Wojciecha Młynarskiego może liczyć na serdeczne osoby, które wspierają go w stawianiu kroków po szczeblach telewizyjnej kariery.

"Pięknie Pan prowadził dzisiejszy Koncert" - zachwalają ludzie na jego Facebooku.

Sam prowadzący nie zabrał głosu, lecz w w przeszłości, w rozmowie z "Vivą!" podkreślał, że wiele zawdzięcza sobie, a nie znanemu nazwisku.

"Ludziom może się wydawać, że syn Wojciecha Młynarskiego to taki synek spod klosza, chowany w śmietance. Moi rodzice funkcjonowali w tak zwanym środowisku, ale nie przypominam sobie, żeby ojciec prowadził jakieś bujne knajpiane życie towarzyskie warszawskiej socjety. Nie miał czasu, a poza tym myślę, że to go mierziło. Robił swoje, był trochę ponad wszystko" - wyjawił.

Czytaj też:

Tomasz Wolny wyznał prawdę o rozstaniu z żoną. Takie wieści i to 15 lat po ślubie

Po zwolnieniu z TVP mówił o planie B. Wolny ma już nową pracę

Tomasz Wolny nie mógł dłużej milczeć w sprawie odejścia z TVP. Już wie, dlaczego stracił pracę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Wolny | Jan Młynarski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama